– Rosja pojawia się w polskich mediach, kiedy skrytykuje nas, bądź nagle pochwali, prezydent Putin, piszemy o rosyjskich nowobogackich i ich złotych sedesach i o tym, że Rosjanie wymierają, bo zapijają się na śmierć – tłumaczy nam Małgorzata Moszczeńska z Radia Zet. – Teksty Pawła Reszki pokazują dużo więcej – dodaje.
Paweł Reszka w sierpniu zeszłego roku został pobity w Moskwie. Zdaniem Małgorzaty Moszczeńskiej komentarze dziennikarza na łamach „Rzeczpospolitej” po tym zdarzeniu były niezwykłe. – Nie wykorzystał tamtego incydentu do promocji własnej osoby, nie uległ łatwej pokusie chwilowej medialnej sławy, ale pisał, że jego stosunek do zwykłych Rosjan się nie zmienia – wyjaśnia nam szef korespondentów zagranicznych Radia Zet.
Moskiewski korespondent „Rzeczpospolitej” za „umiejętność spojrzenia ponad podziałami” był nominowany do przyznanej po raz pierwszym w ubiegłym roku nagrody im. Andrzeja Woyciechowskiego, założyciela Radia Zet.
Radio Zet w ostatnim czasie nie współpracowało z żadnym dziennikarzem w Moskwie. Wcześniej relacje z rosyjskiej stolicy nadawali dla stacji m.in. Wiktor Bater (korespondent „Faktów” TVN) oraz Agnieszka Laskowska.