Od ponad miesiąca, odkąd armia Izraela wysadziła w powietrze nadajnik radia, rozgłośnia „Głos Palestyny” nadawała swoje programy jedynie sporadycznie.
Według doniesień agencyjnych, budynek nie został całkowicie zniszczony. Przed podłożeniem ładunków wybuchowych, wojsko izraelskie ewakuowało wszystkie osoby znajdujące się wewnątrz siedziby.
Atak na palestyńską stację radiową jest odwetem za niedawny zamach terrorystyczny, w którym zginęło sześciu Izraelczyków. Palestyńskie media były wielokrotnie oskarżane przez Izrael o prowokowanie przedłużającego się konfliktu. Zdaniem komentatorów, taki krok ma na celu wywarcie presji na Jasera Arafata.