Do niecodziennej sytuacji doszło w trakcie wczorajszej porannej rozmowy na temat smsowego żartu „Zabierz babci dowód”. Naprzeciw Cezarego Michalskiego, zastępcy szefa Dziennika usiadł Mariusz Ziomecki, dziennikarz Superstacji.
Michalski w czasie audycji przekonywał, że młodzi ludzie, którzy wymyślili sms o babci i dowodzie, są motywowani ideologicznie. Jego zdaniem, cała akcja to tak naprawdę przejaw „wojny na górze”, którą podsyca Adam Michnik.
– Ludzie, którzy sformułowali słowo ciemnogród, to nie weseli dwudziestolatkowie, tylko Adam Michnik – tłumaczył redaktor Dziennika. Z takim stwierdzeniem stanowczo nie zgodził się Ziomecki, który żartobliwie odpowiedział, że dla Michalskiego wszystko kojarzy się z redaktorem naczelnym Gazety Wyborczej.
W ripoście Ziomecki usłyszał: Pan jest pacanem. – Błagam, panowie – prowadząca usiłowała załagodzić sytuację. – Nie no: obsesja kontra pacan. Argumentacja pana Ziomeckiego nie zasługuje na to miano – podsumował Cezary Michalski.
Dziennikarz Superstacji, wyraźnie zaskoczony całą sytuacją, powiedział: – Niech pan lepiej pomyśli co o panu pomyślą teraz słuchacze.
Zdaniem Bartosza Węglarczyka, dziennikarza „GW”, który również był gościem programu, zachowanie Michalskiego to objaw „zdziczenia w debacie publicznej”. – Redaktor Michalski odmówił przeproszenia red. Ziomeckiego. Tak oto w publicznym radiu przekroczona została kolejna granica IV RP – podsumował na swoim blogu Węglarczyk.