Dark Mode Light Mode

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Obserwuj nas
Obserwuj nas
Za kulisami Foyer i 7709 big Za kulisami Foyer i 7709 big

Za kulisami Foyer

Nie ma mowy o bezkrytycznym poklepywaniu, chcemy odmalować zarówno życie jak i piękne kłamstwo, które jest w teatrze. Z Redaktorem Naczelnym magazynu Foyer – Jackiem Wakarem i Dyrektorem Wydawniczym – Tomaszem Biedrzyckim, o uwodzeniu czytelnika, pięknym kłamstwie i koniu trojańskim rozmawia Magdalena Łyczko.

„Chcecie wraz ze swoim wydawcą wejść z tym pismem na rynek, trochę ciasny (…) doprawdy pakujecie się w wyjątkowe szaleństwo.” Zgadza się Pan z tym co napisał Jerzy Koenig?
Jacek Wakar: Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja na rynku prasowym jest trudna. Wierzymy po pierwsze w idee, pomysł  po drugie – mówiąc pozytywistycznie – w ciężką pracę, po trzecie w swój profesjonalizm. W zasadzie  jesteśmy  ich pewni.


Skąd pomysł na Foyer?
Tomasz Biedrzycki: Pomysł wziął się z prostej konstatacji – mimo że na rynku jest „ciasno”, takiego pisma jak Foyer nie ma. Sądzę, że jego brak był źródłem inspiracji. Na rynku są pisma niszowe, przeznaczone dla bardzo wąskiego grona odbiorców, bardzo profesjonalne ale dla szerokiego grona czytelników po prostu nudne. Lub cała gama pism, które o mówią o teatrze w sposób rzadki, marginalny i powierzchowny.

Czy Foyer był kaprysem Pani Marty Trojan?
Tomasz Biedrzycki: Nie. Ale dobrze, że padło takie słowo. To nie jest żaden kaprys, to nie sztuka dla sztuki. Marta Trojan, która jest pomysłodawczynią pisma, nosiła się z tym przedsięwzięciem od kilku lat. Foyer jest przedsięwzięciem absolutnie biznesowym, które będzie przynosiło zysk

Napisał Pan „chcemy tworzyć modę na teatr” Czy nie uważa Pan, że ludzie gonią dziś za inną modą, niekoniecznie związaną z teatrem?
Jacek Wakar: Teatr jest odzwierciedleniem wszystkiego co się wokół nas dzieje, otaczającej nas rzeczywistości. W miarę możliwości będziemy opisywać, w jaki sposób teatr się nią inspiruje,  jak na nią odpowiada. Pokażemy atrakcyjność teatru w naszych czasach, będziemy go wspierać i budować na niego modę, ale także wiele od niego wymagać. Nie chcemy być bezkrytycznym poklepywaczem. Chcemy zapracować na miano wiarygodnego partnera i wymagającego przyjaciela teatru.

Tomasz Biedrzycki: Jest jeszcze jeden, ważny element od strony programowej ale i biznesowej. Foyer nie jest pismem niszowym, ma ambicje i to już się potwierdza, by docierać do szerszej grupy czytelników. Choć nie będziemy stawać w jednym szeregu z tymi, którzy za wszelką cenę walczą o zdobycie popularności i zwiększenie sprzedaży. Jesteśmy przekonani, że bardzo wielu ludzi nie akceptuje obowiązujących na rynku prasowym  reguł i tęskni za taka formułą jaką proponuje „Foyer”. Takich czytelników, jest wystarczająco dużo, byśmy dobrze się sprzedawali. Nasz nakład, 20 tys. egzemplarzy jest wynikiem przemyśleń, wyliczeń.

Czy to oznacza, że nie macie konkurencji?
Tomasz Biedrzycki: Tak. Ale nie w rozumieniu, że inni są od nas „ pięć pięter” niżej. Po prostu nie ma nas do czego porównać.

Jacek Wakar: Myślę, że nas nie będą kupować ludzie, którzy z pasją czytają „Teatr”, czy„Didaskalia”. Skłaniałbym się raczej w stronę czytelników „Polityki” czy „Przekroju”. Nie walczymy z istniejącymi pismami.

Czy wydawnictwo Trojan Press Marta Trojan będzie koniem trojańskim na rynku wydawniczym?
Tomasz Biedrzycki: Tak. Zdecydowanie. Ale aby rzeczywiście mogło nim być, nie powiem ani słowa więcej.


Kim jest czytelnik Foyer?
Jacek Wakar: Osobą, która interesuje się teatrem, chodzi do niego dla przyjemności. Albo człowiekiem, który ma wyrzuty sumienia, że z braku czasu albo zwykłego lenistwa bywa w teatrze raz na rok. I wie albo intuicyjnie wyczuwa, co traci. Bardzo ważną grupą jest środowisko teatralne, bo ono stwierdzi, czy to pismo rzetelne i wiarygodne.


W jaki sposób promowany jest magazyn, czy planowana jest współpraca z agencją reklamową?
Tomasz Biedrzycki: Wszelkie działania promocyjne wykonujemy własnymi siłami. Nie korzystamy z żadnej agencji. Mamy za sobą kampanię prasową we wszystkich czołowych tygodnikach ogólnopolskich. Odbyły się dwie, bardzo udane imprezy promocyjne w Warszawie i Krakowie. Jacek udzielił wielu wywiadów w TV i stacjach radiowych. Mamy też bardzo intensywną reklamę w salonach prasowych. Oceniam, że nasz czytelnik już wie o naszym istnieniu.


Który z segmentów rynku jest najchętniej widziany jako reklamodawca Foyer?
Tomasz Biedrzycki: Zweryfikuje to przyszłość. Interesują nas firmy, marki, wyższego rzędu. Krótko mówiąc rynek dóbr ekskluzywnych.


Łatwo było przekonać do współpracy Koeniga, Głowackiego czy Zamachowskiego?
Tomasz Biedrzycki: Wydaje mi się że np. dla Pawła Głowackiego przy jego wrażliwości i silnym związku emocjonalnym z teatrem, świadomość tego że może wreszcie pisać i identyfikować się z czymś co jest wiarygodne i uczciwe, jest mocnym argumentem. Ale to jest tylko moje zdanie.

Jacek Wakar: Jeśli chodzi o Koeniga i Zamachowskiego, może przesadzę teraz, ale oni czekali na to. Chcą mieć żywą platformą porozumienia z publicznością, a tę możliwość daje im Foyer.


Z jakimi artystami prowadzone są rozmowy dotyczące współpracy?
Jacek Wakar: O, tego pani nie powiem. Oczywiście, że są, ale nie mogę powiedzieć.
W takim razie wrócę do tego pytania za chwilę…


Zbigniew Wodecki śpiewał kiedyś: „Teatr uczy nas żyć, życie uczy nas kłamać”…
Jacek Wakar: Teatr jest pięknym kłamstwem, które bazuje na życiu. Chcemy odmalować, zarówno życie jak i piękne kłamstwo. W ten sposób, by czytelnika uwieść intelektualnie, estetycznie.

Tomasz Biedrzycki: Dla mnie to pytanie jest zbyt abstrakcyjne. Moja funkcja jest bardzo  racjonalna i zbliżona bardziej do cyfr, niż do tego czym zajmuje się Jacek, więc jeśli Pani pozwoli uchylę się od odpowiedzi.


Który artysta będzie jeszcze współpracował z Foyer?
Jacek Wakar:  (śmiech) To tajemnica, staram się pokazywać twórców, którzy z jakiś względów są ważni. Jesteśmy przekonani, że kontakt czytelnika z tymi osobami, za pośrednictwem naszego pisma przyniesie mu satysfakcje. Dlatego nie wymieniłem żadnych nazwisk, tylko sposób w jaki wybieram zarówno artystów piszących jaki i bohaterów.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi wiadomościami!

Naciskając przycisk Subskrybuj, potwierdzasz, że przeczytałeś i zgadzasz się z naszymi zasadami Prywatność Prywatności oraz. Regulamin. Możesz się też z kontaktować z nami.
Add a comment Add a comment

Dodaj komentarz

Previous Post
TVN Style lada dzień m 21727

TVN Style lada dzień

Next Post

IQ Marketing dla Philips





Reklama