– Pokazaliśmy, że Sport to nie tylko miejsce, gdzie zarabia się pieniądze. Ta gazeta znaczy dla nas dużo więcej – powiedział na łamach Gazety Wyborczej Zbigniew Cieńciała, nowy redaktor naczelny katowickiego dziennika.
Jak to możliwe, że po zawieszeniu gazety przez wydawnictwo, ukazuje się ona nadal? Okazuje się, że tytuł Sport był przez Marquard Media jedynie dzierżawiony od spółki KTK, należącej do dziennikarzy pisma. I to właśnie KTK przygotowało do druku piątkowe wydanie.
Na razie do Sportu nie piszą jednak etatowi dziennikarze, którym wypowiedzenia pracy z Marquard Media obowiązują dopiero od 1. kwietnia. Piątkowy numer powstał 'na wariackich papierach’. Osoby piszące do niego przynosiły do redakcji teksty napisane na własnych komputerach, na dyskietkach.
Dziennik został wydrukowany nawet w tej samej drukarni, w której odbywało się to dotychczas – krakowskiej Polskapresse.
Przypomnijmy, iż Marquard Media zdecydował się zamknąć dziennik Sport i poinformował o tym redakcję gazety przed tygodniem. Pracownicy otrzymali wypowiedzenia. Ostatnie wydanie dziennika miało ukazać się w czwartek. Tak się jednak nie stało.
Do apelu o obronę dziennika Sport, który ukazuje się od 60 lat, przyłączyli się nie tylko kibice sportowi, ale także wojewoda śląski Lechosław Jarzębski. Dodajmy, że Sport został zamknięty, gdyż Marquard chce skupić się na swoim głównym tytule – warszawskim Przeglądzie Sportowym.
