Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa już wysłało protest. I bardzo dobrze, bo inaczej nikt by się o obrazie nie dowiedział.
Spójrzmy na okładkę Newsweeka: Widzicie ten hańbiący napis? Nie? No dobra, my też nie… Przyjrzyjmy się bliżej. Nasz przyjaciel Sokole Oko z książek J.F. Coopera już zauważył. My wciąż szukamy. O, jest. Uff… SKLW zaprotestowało:
„Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa, występując w imieniu wielotysięcznej rzeszy kibiców naszego Klubu, pragnie zwrócić Państwa uwagę na niedopuszczalne nadużycie, jakie zostało popełnione w nr. 14/08 Newsweeka.
Na okładce ww. wydania zamieszczono zdjęcie z agencji Flesh Press Media, które w wyniku fotomontażu zostało opatrzone obraźliwym napisem „Legia huje”. Z całą stanowczością twierdzimy, że oryginalne zdjęcie z archiwum agencji różni się od zamieszczonego na okładce Newsweeka. Takie działanie jest nie tylko fałszowaniem materiału prasowego, ale także nieodpowiedzialną prowokacją wymierzoną w kibiców Legii, która nie licuje z powagą Państwa tytułu.
Żywiąc głębokie przekonanie, że opisane powyżej nadużycie zostało popełnione bez wiedzy kierownictwa Redakcji, dalsze kroki w tej sprawie uzależniamy od Państwa stanowiska w tej sprawie.
Zarząd Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa.”
Nie będziemy tu oceniać siły argumentów, ale trzeba przyznać, że w życiu nie zauważylibyśmy tych słów, gdyby nie stowarzyszenie kibiców i jego protest. I za to dzięki.
PS. Inna sprawa, że na wakacjach w Grecji widzieliśmy takie napisy.
Więcej na http://www.gazeta.pl/