Igor Janke dawnie był m.in. szefem działu krajowego „Rzeczpospolitej”, Paweł Lisicki kierował ostatnio projektem nowego dziennika Michała Sołowowa, a Tomasz Wróblewski jest redaktorem naczelnym tygodnika „Newsweek Polska”.
Związkowcy dowiedzieli się o planach tydzień temu. 51 proc. udziałów w spółce należy do Norweskiego koncernu Orkla, a pozostałe do skarbu państwa za pośrednictwem Przedsiębiorstwa Wydawniczego „Rzeczpospolita”.
Według „Gazety Wyborczej”, pomysł ze zmianą na stanowisku naczelnego wyszedł od Norwegów i zyskał błyskawiczną akceptację państwowego udziałowca. Andrzej Liberadzki, szef rady nadzorczej Presspublici z ramienia skarbu państwa, już wcześniej zapowiadał na łamach „Wyborczej”, że strona rządowa będzie dążyła do odwołania obecnego szefa „Rzeczpospolitej” Grzegorza Gaudena. Po publikacji w dzienniku karykatur Mahometa Liberadzki wystosował do naczelnego list otwarty, w którym skrytykował jego decyzję.
– Takie skojarzenie mogłoby się nasuwać, ale to oni mają przewagę w spółce, a nie my. Myśmy im jedynie przekazywali uwagi. Kołków im na głowie nie ciosaliśmy – odpowiada Liberadzki zapytany czy naciskano Norwegów, żeby wymienili naczelnego. Szef rady nadzorczej Presspublici dodaje, że Norwegowie poinformowali polskiego wspólnika o planowanej wymianie naczelnego, gdy już ułożyli swoją krótką listę nazwisk. A przedstawiciele skarbu państwa nie brali udziału w poszukiwaniach. Norwegowie zgłaszali własne kandydatury, ale dodatkowo zatrudnili firmę doradztwa personalnego, która szukała samodzielnie.
A kto z tej listy najbardziej odpowiada stronie państwowej? – pyta „Gazeta Wyborcza”. – Nie będę się wypowiadał. Proces poszukiwań poprowadzono profesjonalnie i każdy z kandydatów ma odpowiednie kwalifikacje – ucina Liberadzki.
Orkla ma poinformować o swojej decyzji w najbliższych dniach.