Najbardziej zaskoczył fakt, że marka herbaty Teavana zostanie zachowana, a w żadnych kawiarniach herbacianych nie będzie eksponowana marka Starbucks ani jej logo. W ten sposób prezes Starbucksa (Howard Schultz) chce uniknąć konkurencji z własnymi kawiarniami. To również dlatego w herbaciarniach Teavana w ogóle nie będzie sprzedawana kawa. Jest to bardzo opłacalny ruch – światowy rynek herbaty wart jest 90 mld dolarów – dwa razy więcej niż rynek kawy.
Lokale, których będzie można zakosztować świeżo parzonej herbaty powstaną przez przebudowę ok. 300 sklepów z herbatą sieci Teavana, którą Strabucks kupił przed rokiem za 620 milionów dolarów.