„Spółka AS-GOLD z Radomia zapewnia, że nie zamierzała oszukiwać budżetu. Jak powiedział nam jej wspólnik Tomasz Kowalski, zrobiłby lepiej, gdyby poszedł na pocztę. Wtedy budżet czekałby na podatek dwa tygodnie, ale on by nie stracił ok. 300 tys. zł VAT. Nowoczesność okazała się nieopłacalna.”
Sroga kara za wirtualny przelew
„Podatnik przelał Internetem należność kilka minut po osiemnastej. Bank zaksięgował dyspozycję następnego dnia. Spóźnienie kosztowało przedsiębiorcę kilkaset tysięcy złotych, bo urząd skarbowy odmówił mu zwrotu VAT.” – pisze Rzeczpospolita.
2 grudnia 2005
Reklama