Jego twórcy skupili się na potencjale prasy, radia, outdooru oraz innych mediów uzupełniających. To właśnie te nośniki zanotowały największą dynamikę wzrostu w I połowie 2005 roku. Wydatki na nie wzrosły o 17,9 proc. względem I półrocza 2004, podczas gdy na telewizję spadły o 9,09 proc.
PRO Media House rozpoczął swoją działalność dość nietypowo. Wprawdzie od zaplanowania i zakupu mediów, jak na dom mediowy przystało, jednak uczyniono to nie na potrzeby klientów, lecz własne. Kampania prowadzona pod hasłem „TV czy PRO?”, oraz kolejna – „Masa czy rodzynki”, przyniosły korzyści. Do słownika pojęć branżowych jako całkowicie odrębna kategoria trafiło określenie „media PRO”.
Dom mediowy PRO Media House aktywnie zaangażował się w działalność na rzecz ogólnego rozwoju wiedzy o nośnikach PRO. Opracował dwa raporty dotyczące nowych tendencji na rynku reklamowym („Media PRO rosną w siłę” oraz „Czasy się zmieniły”). Razem z Instututem Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego przeprowadził badania na temat reklamy łączonej. Oprócz tego, powstało wiele publikacji autorstwa PRO Media House, które ukazały się na łamach pism branżowych.
– Harley-Davidson, IDC Polonia S.A., Dagomed-Pharma, Isover, Multimedia Polska czy giełdowy operator telefonii Mediatel – wylicza Dominika Meinardi, project manager PRO Media House. – To właśnie z naszych klientów jesteśmy najbardziej dumni. Bo to dla nich i dzięki nim jesteśmy.
