Zdaniem Presserwisu do rozporządzenia w sprawie sposobu prowadzenia działalności reklamowej i telesprzedaży w programach radiowych i telewizyjnych regulator chce dodać zapis: „poziom głośności emitowanych reklam i telesprzedaży nie może przekraczać poziomu głośności audycji je poprzedzających i następujących po nich” i nakazać nadawcom mierzenie głośności wszystkiego, co nadają. – Najważniejszy jest jednak załącznik do tego rozporządzenia – podkreśla przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski.
Załącznik określa bowiem metody pomiaru. – Dziś sytuacja wygląda tak, że choć odbiorcy słyszą, że reklamy są znacznie głośniejsze od programów, to nadawcy przedstawiają dowody, że tak nie jest i mamy związane ręce – mówi Witold Kołodziejski.
Głośność reklam nie przekracza w decybelach poziomu, na jakim nadawane są programy. Są głośniejsze dzięki podniesieniu odpowiednich częstotliwości dźwięku. – Kiedy do pomiarów zastosuje się zaproponowane przez nas wzory, które opracowały instytuty zajmujące się dźwiękiem wielokanałowym i przestrzennym, prawdziwa głośność reklam wyjdzie na jaw – zapowiada przewodniczący KRRiT.
Krajowa Rada zdaje sobie sprawę, że nowy przepis utrudni życie nadawcom, którzy będą musieli zainstalować odpowiednie oprogramowanie i prowadzić pomiary. Dlatego do 16 marca czeka na ich opinie w sprawie rozporządzenia. – Projektowi przyglądają się na razie nasi prawnicy i dział techniczny. Na pewno wkrótce się do niego ustosunkujemy – zapowiada rzecznik Grupy Polsat Tomasz Matwiejczuk.
Projekt analizuje też Grupa TVN. – Nie jesteśmy jeszcze gotowi, by dzielić się wnioskami – mówi rzecznik TVN SA Karol Smoląg.
W sprawie zbyt głośnych reklam w 2006 roku interweniował w KRRiT rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski, zwracając uwagę, że „zwiększenie natężenia dźwięku podczas emisji reklam telewizyjnych narusza prywatność odbiorców”. Ale wtedy regulator nie znalazł skutecznego sposobu na uciszenie spotów. – Metoda, którą chcemy teraz wprowadzić, jest dość karkołomna, bo wymagamy skomplikowanych zabiegów, żeby stwierdzić oczywistość: że coś jest głośne – przyznaje przewodniczący KRRiT. – Ale skoro inaczej się nie da, to trudno, niech liczą logarytmy – dodaje.
Regulator planuje, że nowe przepisy wejdą w życie najpóźniej w okresie wakacyjnym.