Tegoroczny Kongres to ponad 200 uczestników, 80 prelegentów, liczne panele i warsztaty, mnóstwo pytań, ciekawych spostrzeżeń i dyskusji.
Praktycy i teoretycy PR, dziennikarze, przedstawiciele organizacji rządowych i pozarządowych zgodnie przyznali, że sytuacje kryzysowe były, są i będą. Co gorsza, kryzys zawsze nadchodzi w filcowych butach, jak to barwnie określili (i zilustrowali!) dr Waldemar Rydzak i dr Jacek Trębecki z Agencji PRELITE Public Relations. Najważniejsze zadanie, jakie stoi przed świadomą zagrożeń firmą, to odpowiednio wczesne przygotowanie do ewentualnej sytuacji kryzysowej, które w przypadku jej zaistnienia może skutecznie pomóc firmie zachować pozytywny i wiarygodny wizerunek.
– Niestety wiele firm popełnia grzech zaniedbania, nie przygotowując się właściwie do kryzysu. Często także reakcja na kryzys jest zbyt późna, a tymczasem najistotniejsze z punktu widzenia komunikacji jest jak najszybsze wydanie komunikatu informacyjnego – uważa dr Andrzej Stolarczyk, dyrektor generalny Agencji Public Relations RPR Group, współorganizator tegorocznego kongresu. – Specjaliści uważają, że taki komunikat powinien być przygotowany
i rozdystrybuowany w ciągu pierwszych 24 godzin po wystąpieniu kryzysu. Niestety, praktyka pokazuje, że zagrożenia są najczęściej lekceważone, scenariusz na wypadek sytuacji kryzysowej nieprzygotowany, a media wprowadzane w błąd.
Jednym z dyskutowanych problemów był również dylemat: rozmawiać czy nie rozmawiać z mediami w sytuacji kryzysowej? Dylemat właściwie pozorny, ponieważ prawidła komunikacji w sytuacji kryzysowej dają w tym względzie wyraźne wskazówki: rozmawiać, ale tylko szczerze i otwarcie, bowiem kluczem w stosunkach z mediami jest otwartość. Jak zaznaczyła Rita Schultz, redaktor prowadząca „Home&Market”, dziennikarz to też człowiek i należy go traktować jak partnera. Właściwe poinformowanie mediów o sytuacji kryzysowej pozwoli uniknąć publikacji nieprawdziwych, które zazwyczaj wynikają z niedoinformowania rodzącego plotkę, domysły i spekulacje. Niestety, takie doniesienia prasowe mogą zaszkodzić wizerunkowi firmy na długie lata.
– Immanentną cechą PR jest sygnał zwrotny – podkreślił dr Andrzej Stolarczyk. – Wysyłając komunikaty, musimy mieć sygnał zwrotny, jak są one postrzegane. Dobry, prawdziwy komunikat nie powinien skutkować tendencyjnymi czy nieprawdziwymi doniesieniami.