Rozebrane modelki spoglądające z billboardów uwodzą nawet w reklamie proszku do prania. Nie wszyscy mają dystans do tego typu reklam. Potwierdza to wzrastająca liczba gwałtów w Stanach Zjednoczonych.
"Nie uprawiaj seksu z nastolatką, nawet jeśli wygląda dojrzale.To gwałt" – poucza Family Violence Partnership, organizacja społeczna, która zajmuje się przemocą na tle seksualnym. W tym celu zorganizowała dość kontrowersyjną kampanię społeczną, skierowaną przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu osób nieletnich.
Realizacji kampanii podjęła się agencja Serve z Milwaukee, która specjalizuje się w shockvertisingu.
Efekt końcowy faktycznie szokuje, chociaż kampania nie epatuje agresją. Nie zawiera też drastycznych scen, na które większość z nas jest już odporna.
Plakaty z piersiastymi dziewczynkami błyskawicznie rozeszły się po sieci i bez większej promocji dotarły do ważnych mediów.
Family Violence Partnership wierzy w skuteczność przekazu. Uważa, że zdjęcia nastolatek z mocnym napisem wyjątkowo zapadną w pamięć. Głównym celem kampanii jest uświadomienie mężczyznom, że traktowanie młodych dziewcząt jako obiektów seksualnych może prowadzić do popełnienia karalnego przestępstwa.
Przekaz mówi wprost, że nawet jeśli dziewczynka ma dojrzałe ciało, nie oznacza, że ma równie dojrzały mózg. Ani też, że jest gotowa do podejmowania życia seksualnego.
Amerykańska kampania "Doesn't Have the Brain" trwa od połowy stycznia. Pojawiły się już jednak wątpliwości w związku z wydźwiękiem reklamy i możliwością negatywnych skutków. Istnieje obawa, że niektórzy odbiorcy mogą skupić się na samym obrazie, a nie przekazie. A to może wywołać skutek odwrotny od zamierzonego.
