Skarga dotyczyła spotu, w którym uczeń wręcza nauczycielce czekoladki. Sytuacja opatrzona był komentarzem, że prezent jest dowodem wdzięczności za czas, jaki nauczycielka poświęcała uczniowi.
– Bulwersuje i oburza mnie stwierdzenie „Pani poświęca swój czas, żeby nauczyć nas matematyki! (wymawiane, podczas gdy dziecię „po cichutku” wręcza pani nauczycielce „wdzięcznościowe” czekoladki). To jest zwyczajnie promowanie łapówkarstwa w postaci „jak za dawnych dobrych lat”. Pani nauczycielce i panu doktorowi, bo oni „poświęcają swój czas” – czytamy w skardze.
– Swojego czasu nie poświęcają: pani sprzątaczka, pan kierowca, pani sprzedawczyni czy pan dziennikarz? Róbmy tak dalej, a będziemy mieć takie szkoły, jakie mamy (z nauczycielami, którzy „poświęcają swój czas”) i taką służbę zdrowia (z lekarzami, którzy „poświęcają swój czas”). Zawód nauczyciela jest naprawdę dobrze wynagradzany i posiada mnóstwo przywilejów. I nie wyrabiajmy w dzieciach (i rodzicach) przekonania, że nauczycielom trzeba wręczać dodatkowe gratyfikacje za „poświęcenie” czegokolwiek, a zwłaszcza „swojego czasu”. A co z dziećmi, które tego nie zrobią? – pyta skarżąca.
W czasie posiedzenia skargę przedstawiał i popierał arbiter-referent. Wniósł on o uznanie reklamy za sprzeczną z art. 2 ust. 1 Kodeksu Etyki Reklamy, z uwagi na to, że reklama nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z dobrymi obyczajami.
Przedstawiciele Storck Polska, producenta czekoladek Merci, złożyli pisemną odpowiedź na skargę i wnieśli o oddalenie jej, jako bezzasadnej.
Zdaniem Storck Polska w reklamie brak jest jakichkolwiek elementów, które sugerowałyby, że dochodzi do przekupstwa.
– Upominek zostaje wręczony w sposób naturalny i radosny. Nic nie wskazuje, by było to działanie wyrachowane, zakazane czy z jakiejkolwiek przyczyny niestosowne. Dziecko nie próbuje niczego „załatwić” przy pomocy upominku (nie zostaje w ogóle nawiązana rozmowa między nauczycielką, a uczniem i jego matką). Reakcja nauczycielki jest absolutnie naturalna – jej uśmiech wskazuje, że podarowanie czekoladek potraktowała jako sympatyczny gest, a nie próbę nieuczciwego wkradnięcia się w jej łaski – napisał Storck Polska w odpowiedzi na skargę.
Przedstawiciele Storck Polska zwrócili także uwagę na niekonsekwencję skarżącego, gdyż „z jednej strony uważa on, że nauczyciele są „naprawdę dobrze wynagradzani”, a z drugiej strony podejrzewa, że otrzymanie prezentu o niewielkiej wartości materialnej może mieć wpływ na obiektywizm nauczyciela”.
Jednak Zespół Orzekający (obradujący w składzie: Andrzej Garapich, Małgorzata Augustyniak, Marcin Senderski) dopatrzył się w reklamie naruszenia norm Kodeksu Etyki Reklamy.
Zespół Orzekający uznał, że reklama narusza dobre obyczaje i nie była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej.
W opinii KER reklama pokazując sytuację, w której uczeń wręcza nauczycielce prezent w postaci czekoladek promuje niewłaściwe wzorce i w tym zakresie wymaga ona zmiany. Jednocześnie Zespół Orzekający podkreślił, że wręczanie przez ucznia nauczycielowi dowodu wdzięczności jest działaniem nieetycznym i nie sprzyja utrzymaniu zdrowych relacji „nauczyciel-uczeń”.
+ Reklama ubojni uprzedmiotawia kobiece ciało
+ Reklama prezerwatyw Unimil zgodna z zasadami etyki