Zdaniem resortu 22-proc. stawka za usługi internetowe ma być dostosowana do tych, które obowiązują w Unii Europejskiej. Ponadto rzecznik resortu, Wiktor Krzyżanowski, winę za zbyt wysokie ceny usług internetowych zrzucił na operatorów. Polska, zdaniem Krzyżanowskiego, znajduje się na piątym miejscu na świecie pod względem wysokości cen. Wyprzedzamy Szwecję, Szwajcarię, Włochy i Japonię.
Zdaniem przeciwnych podwyższaniu stawki VAT posłów Platformy Obywatelskiej, podwyżka VAT na wąskopasmowy dostęp do Internetu (czyli to z użyciem modemu i linii telefonicznej)spowoduje wzrost kosztów ponoszonych przez klienta o blisko 180 zł rocznie. Przedstawiciele PO zwrócili uwagę, że dla typowego polskiego użytkownika internetu taka podwyżka jest na tyle istotna, że może zahamować rozwój internetu w Polsce. Posłowie PO chcą, by internet był dostępny również dla ludzi młodych i niezamożnych.
Przeciwni podwyższaniu stawki VAT z 7 do 22 proc jest rónież klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem posłów PiS wprowadzenie wyższej stawki VAT na usługi internetowe opóźni rozwój tej dziedziny komunikacji w Polsce i pogłębi przepaść jaka dzieli nas pod tym względem z krajami Unii Europejskiej.
W obronie Internautów stanął również minister nauki i informatyzacji Michał Kleiber. Razem z szefem resortu infrastruktury zwrócił się on do ministra finansów z prośbą o zminimalizowanie lub zlikwidowanie negatywnych skutków podwyżki cen dostępu do Internetu. Sprawa dotarła do samego premiera.
Negocjacje pomiędzy stronami trwają.
Tymczasem w ubiegłym tygodniu Amerykańska Izba Reprezentantów opowiedziała się za permanentnym zakazem opodatkowania dostępu do Internetu. Dziewięć stanów, które takie podatki wprowadziły, będzie je musiało znieść. Moratorium podatkowe obejmuje wszelkie metody łączenia się z Internetem, a więc także łącza szerokopasmowe.