Kwietniewski tłumaczy, że gra wymaga od zawodników śledzenia na bieżąco projektów, nad którymi pracuje komisja europejska.
Za dobrą i szybką odpowiedź oraz aktywność na forum zawodnicy będą zdobywać punkty. Te będą sumowane, co miesiąc. Najlepsi w danym miesiącu dostaną nagrody rzeczowe. A najlepsi podczas całej gry, w nagrodę pojadą do Brukseli.
– Gra rusza 1 lutego i potrwa do 30 czerwca tego roku – mówi Michał Kwietniewski. – 13 lutego zaczyna się pierwsza sesja parlamentu. W lipcu eurodeputowani mają tylko krótkie posiedzenie, a w sierpniu mają wolne, więc nic ciekawego nie będzie się działo. Poza tym w wakacje rozjeżdżają się też uczniowie, więc nie byłoby, komu grać w naszą grę.
Gra jeszcze nie ruszyła, a już chętnych do tego, żeby zasiąść w wirtualnym europarlamencie jest ponad 1300 osób. Jednocześnie cały czas trwa dopracowywanie szczegółów technicznych gry. Pracuje nad nimi Marek Michalski z portalu wm.pl.
– Wysłaliśmy specyfikację do wielu firmy, ale projekt tego portalu był najlepszy – przekonuje Michał Kwietniewski. – Spodobała nam się też wasza strona regionalna – dodaje.
– Na pracę nad grą nie było dużo czasu, trzeba to było zrobić właściwie na wczoraj – mówi Marek Michalski. – Ale zdążyliśmy. Jednak na tym nasza praca się nie kończy. Przez cały czas trwania gry będziemy czuwać nad jej stroną techniczną i w razie potrzeby coś dopracowywać, poprawiać, zmieniać.