Katarzyna, wirtualna stewardesa umieszczona na stronie LOT-u, odpowiada na kilkaset pytań internautów dziennie. Postać młodej kobiety (tzw. awatar) mówi wyraźnie, gestykuluje, opowiada, jaki bagaż można zabrać do samolotu, na czym polega odprawa. Awatar to projekt gdyńskiej spółki InteliWise – przykład komputerowego algorytmu, który ma tak poprowadzić rozmowę, aby człowiek nie odczuł, że konwersuje z maszyną. Zadaniem Katarzyny jest odciążenie biur obsługi klienta LOT.
Animowany Wiktor miałby pomóc niesłyszącym w urzędach. W jaki sposób? Dzięki wbudowanej kamerze mógłby rozpoznawać pytania zadawane na migi. Potem przerobić je na tekst, znaleźć odpowiedź w bazie danych i z powrotem przekształcić ją na język migowy. Czyli np. wytłumaczyć na migi osobie z wadą słuchu, jakie dokumenty są potrzebne przy meldunku albo wymianie dowodu.
Skąd pomysł? – W Polsce żyje kilkadziesiąt tysięcy ludzi głuchych, kolejne kilkaset tysięcy ma poważną wadę słuchu – mówi Marcin Strzałkowski, prezes InteliWise.
Dla takich osób załatwienie sprawy w urzędzie nie należy do najłatwiejszych – często mają problemy z posługiwaniem się językiem pisanym, mówią też dość mocno zniekształconym głosem. A języka migowego urzędnicy nie znają.
Resort pracy przygotowuje projekt ustawy, która nałożyłaby na urzędy obowiązek zatrudniania tłumacza języka migowego.
– W urzędach brakuje dziś ludzi do udzielania informacji zwykłym petentom, a co dopiero mówić o tłumaczach. Nasz system mógłby ich zastąpić – przekonuje Strzałkowski. I dodaje, że wraz z Politechniką i Octagonetem ubiegają się o grant unijny w wysokości 1 mln euro. Kiedy projekt może zostać ukończony? – W ciągu półtora roku – mówi prezes InteliWise.
Jak dowiedzieliśmy się w resorcie pracy, nowe przepisy są na razie w „wewnętrznych konsultacjach”. – Każdy pomysł, który pomoże niesłyszącym sprawniej załatwić jakąś sprawę w urzędzie, jest cenny – mówił wczoraj dyrektor Instytutu Głuchoniemych Tadeusz Adamiec w Radiu ZET.
Więcej na http://www.wyborcza.pl