– Koszt zakupu zestawu podręczników szkolnych staje się dla wielu rodzin poważnym problemem finansowym. Tymczasem w wielu domach są książki z których dziś nikt już nie korzysta. Nie wszyscy idą do antykwariatów i sprzedają je. Powstanie Poznańskiej Giełdy Książek Szkolnych umożliwiłoby handlowanie bez wychodzenia z domu – mówi Tomasz Kayser, zastępca prezydenta Poznania, pomysłodawca projektu. Realizacją pomysłu, jeśli zostanie zaakceptowany, zajmie się Wydział Oświaty wraz z Wydziałem Informatyki oraz doradcami zewnętrznymi – czytamy w „Głosie Wielkopolski”
W tym roku w wielu księgarniach powstały punkty skupu książek. To efekt poszukiwań takich książek przez rodziców, którzy chcą zakupić podręczniki dzieciom coraz częściej najpierw pytają o podręczniki używane, a dopiero później o nowe.