Michał Brański, członek zarządu, Grupa o2
WYDARZENIE:
W tym roku nie wydarzył się przewrót na polskim rynku internetowym. Na początku roku mikroblogi wydawały się tym „czymś”, ale chyba pojawienie się Facebooka spowolniło ich wzrosty. Nie zmaterializował się jeszcze w Polsce mobile, jak i wzrost profesjonalnego wideo.
NIESPODZIANKA:
Dużym pozytywem jest to, że branża reklamy display zwarła szeregi i mówi jednym głosem o potrzebie proponowania klientom większych formatów reklamowych. Właściwie sprawa się rozstrzygnęła i w nowym roku anachroniczne formaty będę ustępowały takim jak wideboard, gigaboard, halfpage i tym podobne.
ROZCZAROWANIE:
Zastój internetu mobilnego w Polsce. Rynek smartfonów z sensownymi przeglądarkami nie rozpędził się, iPhone w Polsce to wciąż produkt niszowy, a jak wiemy jego popularyzacja w USA, UK i Japonii wyzwoliła sporo nowej energii, która przerodziła się w ciekawe startupy. Niestety, to stawia Polskę w niedobrej sytuacji, bo polscy developerzy wkroczą na rynek komórek (iPhone oraz telefony oparte o Android) spóźnieni i będą konkurować z podmiotami, które osiągnęły już skalę.
Marcin Skowronski, dyrektor ds. rozwoju i strategii, Grupa Onet.pl
WYDARZENIE:
Wypowiedzi Ruperta Murdocha dotyczące płatności za treści dostępne w Internecie i platformach mobilnych, czy wypowiedź dotycząca wyjścia serwisów News Corp z Google obrazują nowy kierunek i mogą być zapowiedzią zmiany obecnego układu sił w obszarze mediów, internetu i reklamy. Spekulacje dotyczące współpracy News Corp i Microsoft, w ramach której firma z Redmond miałaby płacić za możliwość dostępu do treści generowanych przez imperium R. Murdocha może być zapowiedzią nowej wizji internetu w której to wyszukiwarki internetowe będą płacić dużym wydawcom (bo dzięki nim zarabiają), a równolegle internauci chcący mieć dostęp do treści wysokiej jakości będą za nie płacić, tak jak dzisiaj płacą za magazyny czy gazety codzienne.
Dynamiczny rozwój mikroblogingu – ikoną w tym obszarze jest Twitter, dynamicznie zyskujący kolejne miliony użytkowników i zmieniający dotychczasową dynamikę przepływu informacji w sieci. Na naszym rynku w tej kategorii konkurencja staje się coraz bardziej nasilona, ciekawe kto wyjdzie zwycięsko z tej walki – Twitter czy któryś z lokalnych graczy?
NIESPODZIANKA:
Mimo wielu sceptycznych wypowiedzi Hulu znalazło sposób na dystrybucję treści wideo o charakterze Premium, przełamując zasady i bariery obowiązujące w hermetycznym świecie filmowo-telewizyjnych gigantów rozdających karty w biznesie rozrywkowym od dziesięcioleci. Rosnące wyniki oglądalności i model biznesowy stworzony przez Hulu dobrze rokują na przyszłość i stanowią silną podwalinę dla nowego segmentu rynku.
ROZCZAROWANIE:
Śmierć Joost – mimo rosnącej popularności treści wideo w internecie, finansowania na poziomie 45 mln dolarów i nazwisk urastających do miary symboli internetowego biznesu (Niklas Zennstrom, Janus Friis) projekt nie sprostał oczekiwaniom rynku. Joost miał być internetową telewizją, projektem który zrewolucjonizuje sposób konsumpcji treści video o charakterze premium w internecie, ale tak się nie stało. Mimo obiecującego startu, medialnego szumu i umów z właścicielami treści koncepcja oparta o aplikację desktopową przegrała z modelem w którym treści są dostarczane za pośrednictwem przeglądarki internetowej, który z sukcesem realizuje Hulu.
Jarosław Sobolewski, dyrektor generalny IAB Polska
WYDARZENIE:
Debata na temat nowych formatów reklamowych podczas Forum IAB 2009. Jak do tej pory nie rozmawiano na tak trudne tematy w tak otwarty sposób na forum publicum. Wierzę, że wnioski i inspiracje płynące z tej debaty wpłyną na poprawię atrakcyjności polskiego rynku reklamy brandingowej. Zarówno dla konsumentów jak i mediów internetowych. Musimy wziąć pod uwagę, że rynek mediowy znajduje się wciąż pod dużą presją spowolnienia gospodarczego. Poziom edukacji e-marketingowej klientów i rachunek ekonomiczny wyznaczają dzisiaj przestrzeń możliwych zmian. Oczywiście nie stanie się to z dnia na dzień, ale proces został rozpoczęty.
NIESPODZIANKA:
Wzrost popularności Facebooka w Polsce. Po wprowadzeniu Śledzika przez Naszą-Klasę wydawało się, że Polacy nie są przygotowaniu na bardziej zaawansowane rozwiązania z zakresu SM. Duże zainteresowanie mediów tradycyjnych oraz wsparcie ze strony mediów internetowych poprzez Facebook Connect sprawiło, że spora grupa polskich internautów stworzyła masę krytyczną polskiej społeczności FB. Sam serwis ma już przecież kilka lat, jednak wcześniej nie był dostrzegany w naszym kraju.
ROZCZAROWANIE:
Zaskakuje brak zainteresowania Twitterem , który jest na świecie równie głośny jak FB. Pokazuje to, że polscy internauci dość wolno adaptują światowe mody. Polskie odpowiedniki: Blip, Pinger i Flaker choć popularne wśród mediowców nie znalazły jeszcze uznania wśród szerokich mas użytkowników. Być może w przyszłym roku będziemy mieli do czynienia ze wzrostem powszechnego zainteresowania microblogowaniem.
Krzysztof Dębowski, dyrektor zarządzający SARE
WYDARZENIE:
Wydarzeniem roku jest oczywiście kryzys na rynkach finansowych i spowodowana nim światowa recesja, a w Polsce – spowolnienie gospodarcze. Choć na przychodach firm z branży internetowej odbiło się ono najmniej to jednak sprawiło, że ograniczone zostały budżety na inwestycje, przez co trudno wskazać mi jakiekolwiek inne przełomowe wydarzenie, w rozumieniu uruchomienia nowego produktu lub usługi czy istotnego przejęcia. 2009 był więc rokiem optymalizacji kosztów i poszukiwania efektywnych modeli rozliczeń w reklamie internetowej. Obserwowaliśmy uruchomienie kilku agencji i sieci reklamowych, wśród których warto – moim zdaniem – wyróżnić Społeczności.pl od Fotki, Brand Karmę z pod szyldu O2 i AdTaily przejęte przez Agorę. Z ciekawością będę przyglądał się ich rozwojowi. Kryzys wpłynął też na niskie wyceny spółek z branży internetowej. Spora przecena walorów Bankiera z przełomu roku pozwoliła na ogłoszenie przez Allegro skutecznego wezwania na te akcje. Jak na sytuację rynkową i deklaracje inwestorów to przejęć było jednak w tym roku bardzo mało. Mam nadzieję, że 2010 będzie znacznie ciekawszy pod tym względem.
NIESPODZIANKA:
Brak inwestycji ze strony dużych graczy spowodował, że na pierwszy plan wysunęło się uruchomienie dwóch małych przedsięwzięć, które jednak osiągnęły spory sukces. Pierwszy to banalnie prosty serwis Demotywatory.pl. Jego popularność może być odebrana jako dość zaskakująca przez wszystkich, którzy byli przekonani, że w polskim internecie nie da się już stworzyć dużego serwisu bez niecodziennego pomysłu i sporego wsparcia (także finansowego) z zewnątrz. Druga niespodzianka to dynamiczny rozwój polskiej wyszukiwarki Filestube.com, osiągnięcie przez nią 52. miejsca wśród najpopularniejszych serwisów na świecie i pozyskanie inwestora w postaci Xevin Investments.
ROZCZAROWANIE:
Jak wspomniałem, spodziewałem się większej liczby przejęć i konsolidacji na polskim rynku internetowym. Jestem lekko zawiedziony, choć nazwanie tej sytuacji rozczarowującą to chyba przesada. Na tytuł rozczarowania bardziej zasługuje, w moim odczuciu, powolna agonia serwisu Grono.net. Co prawda wniosek o jego upadłość został niedawno oddalony, ale widać, że spółce brakuje pomysłu na rozwiązanie problemów i wyceniany niegdyś na 100 mln. zł. biznes ma małe szanse wyjścia na prostą. Pewnym rozczarowaniem był upadek, na początku roku, Monetto.pl, choć tu bardziej niż sama porażka serwisu raziły problemy w komunikacji na linii ‘spółka-inwestor-klienci’.
Andrzej Garapich, prezes zarządu, Polskie Badania Internetu
WYDARZENIE:
Zdecydowania najważniejszym wydarzeniem są konsekwencje akwizycji spółki TNS przez koncern WPP. Samo przejęcie zostało wprawdzie ogłoszone pod koniec 2008 roku, ale jego konsekwencje dla polskiego rynku będą coraz wyraźniejsze. Wszak przetasowania na rynku form badawczych rodzą konsekwencje dla całego rynku reklamowego.
NIESPODZIANKA:
Niespodzianka dotyczy reakcji internautów na spektakularne przegranie eliminacji mundialowych połączone z uroczym samozadowoleniem wiadomych dziadków. Po wcześniejszym przetoczeniu się dyskusji o brzydkim zachowaniu się internautów, nagle okazało się, że potrafią być konstruktywni, ograniczać rzucanie obelg i skutecznie umówić się na bojkot meczu. To naprawdę budująca postawa.
ROZCZAROWANIE:
Rozczarowanie dotyczy oczywiście polityki rządu wobec branży internetowej. Miało być tak pięknie, obietnice tak słodko brzmiały, a tymczasem musiliśmy tłumaczyć różnice pomiędzy toplayerem a pop-upem oraz między numerem IP a cookie.
Marcin Barciński, strategy director, agencja Społem
WYDARZENIE:
Śledzik nadpłynął. Źle czy dobrze – ale trudno odmówić temu wydarzeniu ogromnego oddźwięku. Pomijając sposób, w jaki został ludziom narzucony – pokazał, że Nasza-Klasa próbuje nadążać za funkcjonalnościami innych serwisów (kolejne etapy – NKtalk, API, itd), ale też była testem na otwartość na innowacje (a raczej jej brak ) polskich internautów.
NIESPODZIANKA:
W 2009 r. branża internetowa mogła pochwalić się kilkoma dużymi liczbami – 350 000 000 osób korzystających z serwisu Facebook, miliard odtworzeń video na YouTube dziennie itd. Najważniejszą z punktu widzenia ważności sieci jako medium reklamowego była informacja z października, zgodnie z którą w Wielkiej Brytanii na e-marketing wydaje się więcej niż na TV. To ważny moment, czekamy na kolejne kraje.
ROZCZAROWANIE:
Tak jak kilka lat temu marketing Word of Mouth przybrał w Polsce karykaturalną formę „marketingu pisania szemranych komentarzy na forach” tak teraz marketing społecznościowy staje się bezrefleksyjnym marketingiem „funpejdży”. Jest to zrozumiałe, bo najłatwiej jest prowadzić działania na jednym stosunkowo dużym serwisie. Przyczynia się do tego brak sensownej alternatywy – Nasza-Klasa sprawia wrażenie, jakby z premedytacją odpuściła sobie małych, średnich a nawet całkiem sporych klientów. Dobrą inicjatywą są Społeczności.pl i mam nadzieję, że szybko się rozkręcą.
Piotr Dębski, business development manager Eniro Polska
WYDARZENIE:
Rynek reklamy on line w górę. Pomimo czarnych chmur, które zebrały się nad światową gospodarką, są branże, którym zaistniała sytuacja wyszła na dobre. W mijającym roku reklamodawcy stawiali na efektywność alokując swoje budżety w kampaniach on line’owych. Przewiduję, że w kolejnym roku pozycja reklamy on line będzie się w dalszym ciągu umacniać.
NIESPODZIANKA:
Bing – w końcu jakaś „jaskółka” na zmonopolizowanym rynku wyszukiwarek. Nawet jeżeli nie spowoduje odwrócenia trendów to na pewno pozytywnie wpłynie na rozwój rynku.
ROZCZAROWANIE:
Reklama wideo. Były szumne deklaracje, że to już teraz, że kasa popłynie szerokim strumieniem… Nie popłynęła, może za rok?
