Piotr Witkowski: Zacznijmy nietypowo, bo od polityki. Andrzej Lepper wybiera się do Iraku. Dlaczego o tym wspominam? A dlatego, że od zeszłego tygodnia trąbią o tym na lewo i prawo wszystkie polskie media. Stacje telewizyjne, radiowe, a wreszcie gazety dały się – być może nieświadomie – wmanewrować w kolejną kampanię autopromocyjną przewodniczącego Leppera. Jedno trzeba przyznać szefowi Samoobrony – ma smykałkę do reklamy.
Marcin Wypychowicz: Potrafi również wprowadzić w zakłopotanie, tak dobrze wyszkolonych medialnie polityków, jak marszałkowie Borowski i Tusk. Ten pierwszy powiedział, że nic już go nie może zdziwić, zaś lider Platformy Obywatelskiej życzył za pośrednictwem mediów posłowi Lepperowi sukcesów w poszukiwaniu palm na Alasce. Nie odnoszę wrażenia, jakoby szef Samoobrony grał na nosie specom od reklamy i próbował przebić się do mediów w jakiś wyszukany i niekonwencjonalny sposób. Z całym szacunkiem, wydaje mi się, że Pan Lepper jest na tyle nierozważny, iż zbyt często daje się wpuszczać w maliny. Raz – oskarżenia pod adresem polityków dotyczące rzekomego łapownictwa, dwa – historia z Irakiem, trzy – lądowanie UFO w Klewkach. Pan Lepper showmanem niewątpliwie jest, niestety gwiazdorstwo działa chyba na jego niekorzyść.
PW: Gra jednak na nosie politykom, którzy kreują wizerunek Polski na arenie międzynarodowej. Propagandowa wizyta w Iraku polityka z pierwszych stron gazet może ów wizerunek jedynie pogorszyć.
MW: Wróćmy jednak do sedna. Mamy w Krakowie nowe radio. Nadaje pomimo zarzekań i gróźb ze strony szefów byłego Radia Blue, że nie zwolnią częstotliwości. Start poszedł, więc gładko, więc zapewne osiągnięcie zadowalającego poziomu słuchalności nie powinno być trudne. Tym bardziej, że Eska – bo o tej stacji mowa – doskonale radzi sobie w miastach, w których już nadaje.
PW: Z całą pewnością poradzi sobie także w Krakowie, jeśli tylko wyłoży odpowiednie pieniądze na reklamę i stworzenie lokalnego oddziału – format programowy i muzyczny już jest. Misja tworzenia Eski Kraków powierzona została nie byle komu, gdyż samemu Piotrowi Metzowi, który uważany jest przez wielu wręcz za gwarancję sukcesu. W Krakowie robi się jednak ciasno – byli właściciele Blue FM rozpoczęli nadawanie Radia Region, a z wejściem na rynek szykuje się Ad.point. Jest o co walczyć.
MW: Wiosną i latem słyszeliśmy o kłopotach z jakimi boryka się polonijny kanał Polskiego Radia. Zastanawiano się nawet nad likwidacją paru redakcji Radia Polonia ze względu na ich nierentowność i małą słuchalność. Teraz odezwały się głosy w sprawie TV Polonia, która zdaniem posłów nie do końca spełnia swe założenia. Oferta programowa TV Polonia jest coraz uboższa – to słowa członków Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.
PW: TV Polonia w obecnym kształcie to niestety wyrzucanie w błoto środków publicznych. Ktoś kiedyś wyliczył nawet, iż kanał ten jest jedną z najdroższych tego typu stacji na świecie. Pytanie tylko, co się dzieje z tą całą furą pieniędzy, które trafiają do nadawcy? Spory kawałek pożera z pewnością umowa, którą TVP podpisała z amerykańskim biznesmenem Bobem Spanskim na dystrybucję kanału w Stanach Zjednoczonych. Wystarczy tylko wspomnieć, iż jeszcze kilka lat temu – właśnie dzięki Pana Spanskiego – TV Polonia miała tam jedynie 500 abonentów, a do odbioru potrzebna była gigantycznych rozmiarów antena satelitarna. Co dalej z TV Polonią? Utrzymywanie kanału w obecnym kształcie mija się chyba z celem. Być może receptą na sukces byłoby pójście śladami Francuzów, którzy powołali do tego celu osobną spółkę. Co więcej, w tworzenie tego przedsięwzięcia włączył się tam nie tylko nadawca publiczny, ale i prywatni, jak choćby Canal Plus, czy RTL. Może w tym właśnie tkwi klucz do sukcesu? W zaoferowaniu Polakom mieszkającym poza granicami kraju jednego porządnie przygotowanego produktu, zamiast kilku wątpliwej jakości. Swój program polonijny nadaje już Polsat, a do uruchomienia własnego szykuje się TVN.
MW: A może właśnie Polsat i TVN zmobilizują Telewizję Publiczną do lepszego działania? Do tej pory konkurencja w tym zakresie była żadna, więc może po starcie telewizji robionych przez nadawców prywatnych coś w tym zakresie się zmieni? Ja nie mam nic przeciwko TV Polonia. To kanał niewątpliwie potrzebny. Oby nie musiało mu grozić zamknięcie, podobne do przypadku jednego z kanałów prywatnego radia we Francji. Francuzi chcąc przebudować strukturę programu najpierw wyłączyli nadajniki, a po kilku miesiącach ruszyli z całkiem nowym produktem, którego słupek słuchalności zaczął gigantycznie rosnąć. Taką opcję brano również pod uwagę w przypadku radiowej Trójki, na szczęście obyło się bez krwawej rewolucji.
PW: Niewątpliwego pecha mieli w minionym tygodniu szefowie spółek Hughes Electronics i EchoStar Communications, właściciele dwóch amerykańskich platform cyfrowych, które nie otrzymały zgody na fuzję od Federalnej Komisji Łączności. Pech nie opuszcza także polskiej TV Puls, która w wydanym w zeszłym tygodniu komunikacie prasowym podała, iż nie wie, kiedy nastąpi wznowienie jej transmisji poprzez nadajnik naziemny w Warszawie. Stacja prowadzi jednak intensywne rozmowy z potencjalnym inwestorem strategicznym, który może wprowadzić do spółki tak potrzebną jej gotówkę. Owym rozmówcą jest włoska grupa Mediaset, należąca do premiera Silvio Berlusconiego.
MW: To wydanie Tygodnia w Mediach kończymy zaproszeniem do wysłuchania piosenki „The Last DJ” Toma Petty`ego. Artysta śpiewa o dobrym, niezależnym radiowym prezenterze. Takim, jakich coraz mniej w naszych rozgłośniach.