Kanały tematyczne tylko na papierze

„Podobny los może spotkać pozostałe dwa kanały tematyczne – sportowy i informacyjny – które telewizja publiczna miała zamiar uruchomić jeszcze w tym roku.”

– W sieciach kablowych od dawna nie ma wolnych miejsc. Nie ma znaczenia, czy operatorem jest telewizja publiczna czy nadawca komercyjny. Ograniczenia pojemności sieci znikną ostatecznie dopiero z chwilą upowszechnienia technologii cyfrowej – przyznaje Marek Sowa, wiceprezes UPC Polska, największego operatora na rynku, który ma milion abonentów.

„Szefowie telewizji kablowych bezradnie rozkładają ręce, gdyż ich możliwości zwiększenia liczby kanałów są znikome, nie mówiąc już o surowych karach, które musieliby zapłacić za zerwanie umów z obecnymi nadawcami.” – czytamy w dzienniku.

– Nie możemy tego zrobić – przekonuje Krystyna Kanownik. Nieoficjalnie niektórzy przyznają jednak, że mogliby rozważyć kwestię rozwiązania umów, gdyby nowe kanały TVP rokowały dużą oglądalność. Ale na razie takiej pewności nie mają.

Jak dowiedziała się „GP”, w TVP brak miejsca w telewizjach kablowych wywołał sporą nerwowość, gdyż spółka wykłada na uruchomienie nowych kanałów niemałe pieniądze. Tylko dwa z nich – TVP Dokument i TVP Rozrywka – mają kosztować około 12 mln zł.

„Wygląda na to, że TVP nie uda się szybko dogonić TVN i Polsatu, które pod względem liczby kanałów tematycznych mają nad nią dużą przewagę. Podczas gdy TVN ma już sześć kanałów tematycznych, a Polsat cztery, TVP uruchomił dopiero jeden – TVP Kultura.” – pisze „GP”.

„Program dużo kosztuje, ale na razie nie przynosi TVP profitów. Do końca tego roku telewizja publiczna wyda na niego około 30 mln zł, a średnia oglądalność waha się między 0,02 – 0,04 proc. Tak słabe wyniki to efekt braku dostępu do większości operatorów kablowych. Nie wpuszczono go do sieci, gdyż TVP zażądała od operatorów opłat za jego reemisję. Dopiero w tym tygodniu TVP odstąpiła od żądania opłat.”

– W końcu telewizja publiczna poszła po rozum do głowy. Musiała odstąpić od opłat, jeśli chce wprowadzać kolejne kanały tematyczne. Bez zgody z operatorami kablowymi nie ma szans, że ktoś będzie je oglądał – mówi jeden z operatorów.

Porozumienie nie oznacza, że TVP Kultura będzie dostępna we wszystkich sieciach. Operatorzy mają trudności ze znalezieniem miejsca nawet dla niej. Choć zapewniają, że zrobią wszystko, by gdzieś wepchnąć Kulturę. – Mam nadzieję, że najpóźniej na przełomie roku kanał TVP Kultura będzie już dostępny w kilku miastach – mówi Marek Sowa.

„Kiedy będzie można go oglądać wszędzie? Operatorzy nie wiedzą. Ale na pewno jest to kwestia co najmniej kilku miesięcy.” – informuje Gazeta Prawna.