Jaki jest powód całej afery? Otóż nowa ustawa medialna uchwalona w 2005r. przez Sejm znacznie ułatwiła odnawianie koncesji przez stacje telewizyjne. Teraz, by otrzymać ponowną koncesję, wystarczy rok wcześniej przed jej upływem złożyć wniosek o rekoncesjonowanie. Początkowo tryb ten dotyczył wyłącznie nadawców społecznych, ale w marcu br. Trybunału Konstytucyjny uznał, że powinien on dotyczyć wszystkich stacji.
– Koncesja TV4 kończy się 19 marca 2007 r., co oznacza, że nadawca musiał złożyć wniosek do 19 marca 2006. Orzeczenie TK nastąpiło dopiero 10 dni później. Stacja nie złożyła wniosku o rekoncesję, bo 19 marca jeszcze nie mogła tego zrobić – mówi Pulsowi Biznesu Józef Birka, członek rady nadzorczej Polsatu, z którym powiązany jest TV4. Jednak zdaniem Wojciecha Dziomdziory, członka KRRIT, stacja mogła złożyć wniosek do siedmiu dni po orzeczeniu.
Tymczasem Polskie Media, właściciel TV4, wysłały wniosek dopiero w ubiegłym tygodniu. W piśmie podpisanym przez prezesa spółki, Piotra Fajksa i członka zarządu, Mariusza Walkiewicza, Polskie Media argumentują, że ich koncesja upływa po ośmiu latach, a zgodnie z obowiązującym prawem powinna wygasnąć dopiero dwa lata później. – Decyzja koncesyjna została wydana w 1999 r., więc KRRiT powinna uwzględnić wniosek Polskich Mediów, by dostosować koncesję spółki do obecnie obowiązującego stanu prawnego — mówi Pulsowi Biznesu Birka.
Innego zdania jest KRRiT, według której koncesja wygasa już w marcu 2007r., mimo iż stacja otrzymała ją w 1999r. – To nie była nowa koncesja, ale to była decyzja koncesyjna wydana w ramach tego samego postępowania, które rozpoczęło się 8 miesięcy wcześniej, a które zostało zakwestionowane przez sąd. I wskutek błędów w pierwotnej decyzji koncesyjnej została ta decyzja uchylona i w 1999r. wydana ponownie już według wskazań sądu – wyjaśnia nam Anna Szydłowska – Żurawska, dyrektor departamentu prezydialnego KRRiT.
Co zatem z częstotliwościami TV4? – Krajowa rada jest teraz na etapie przygotowywania ogłoszenia konkursowego – tłumaczy nam Anna Szydłowska. W najbliższą środę, 26 lipca ma odbyć się posiedzenie KRRiT na którym jak mówi nam Szydłowska ‘wszystko na to wskazuje, że zostanie zaakceptowana cała ta procedura konkursowa, która jest przygotowywana (…) i zostanie zrobiony krok dalej, czyli uzgodnienie tego ogłoszenia i jego publikacji’. Józef Birka mówi w Pulsie Biznesu, że jeśli tak się stanie, to zaskarży decyzję Rady do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Jak czytamy w Pulsie Biznesu obserwatorzy rynku medialnego oceniają całą sprawę jako dość dwuznaczną. – Dziwi mnie, dlaczego krajowa rada czekała tak długo, nie kontaktując się z Polskimi Mediami – komentuje dla dziennika Juliusz Braun, były przewodniczący krajowej rady.
Jeśli KRRiT ogłosi konkurs, to ubiegać się o częstotliwości należące obecnie do TV4 będą mogli wszyscy nadawcy zarejestrowani na terenie Unii Europejskiej. Zainteresowani nowymi nadajnikami mogą być przede wszystkim TVN i Telewizja Puls, w której niedawno udziały objął News Corp. Jak pisze Puls Biznesu w grę wchodzą też — należąca do Ronalda Laudera firma CME, SBS (ten sam, który kiedyś był inwestorem w TVN), włoski potentat telewizyjny Silvio Berlusconi czy niemiecki Bertelsmann.