Sytuacja i wcześniejsze wydarzenia, jakie miały miejsce w Stanach Zjednoczonych są poważnym wyzwaniem dla Reutersa, którego 80 proc. wpływów pochodzi właśnie z rynku finansowego.
Już na początku tego roku grupa zapowiadała redukcję liczby etatów o ponad 1300, jednak zapotrzebowanie na informacje wzrosło po serii ataków terrorystycznych na USA, więc zwolnienia nie będą tak duże.