Stworzona przez Google Maps aplikacja Street View pozwala na wirtualne spacery ulicami wielu miast na całym świecie. Za pomocą aparatów i kamer zainstalowanych na dachach specjalnych samochodów fotografowane są kolejne miliony miejsc.
W chwili obecnej, istniejący do 2007 roku program obejmuje swoim zasięgiem już 24 kraje. Google inwestuje w rozwój Street View, chociaż coraz częściej słychać zarzuty o naruszanie prywatności. Najwięcej mają ich władze Wlk. Brytanii, Japonii i Portugalii, w której zakazano fotografowania ulic.
Kolejnym krajem, który odmówił zgody na dalsze robienie zdjęć, są Czechy. Czeski urząd ds. ochrony danych osobowych (UOOU) już po raz drugi odmówił amerykańskiej firmie rejestracji.
Google panoramiczne plany Pragi, części Brna, Czeskiego Krumlova, Ołomuńca i autostrady DA, łączących stolicę Czech z Morawami, przygotowywał od ubiegłego roku.
UOOU od kwietnia zeszłego roku prowadzi natomiast sprawę o bezprawne zbieranie danych osobowych z niezabezpieczonych bezprzewodowych sieci internetowych. Ustalono, że w trakcie robienia zdjęć na potrzeby Street View, przez samochody z kamerami pobierane są właśnie takie informacje.
Google obiecał, że dane usunie, a specjalne pojazdy, na których zainstalowano aparaty nie wjadą na czeskie ulice, dopóki tego nie zrobi.
Podobny spór z Google prowadzi urząd ochrony prywatności AHR w Niemczech. W tym kraju Google udostępnił narzędzie, które właścicielom nieruchomości pozwala usunąć ich zdjęcia ze Street View.