– Z nowelizacji wynika, że politycy chcą roztoczyć parasol ochronny nad nadawcami społecznymi. Według departamentu koncesyjnego KRRiT w Polsce działa 11 nadawców społecznych (w większości rozgłośnie diecezjalne), ale zdecydowanie największym z nich jest Radio Maryja. Jak już pisaliśmy, teraz nadawcom społecznym będzie łatwiej otrzymać koncesje. I trudniej będzie je stracić, bo w myśl nowej ustawy będzie to możliwe tylko jeśli: • sąd wyda „prawomocne orzeczenie zakazujące nadawcy wykonywania działalności gospodarczej objętej koncesją”; • nadawcy będą „rażąco naruszać warunki określone w ustawie lub w koncesji” albo • ich działalność będzie wykonywana w sposób sprzeczny „z ustawą lub z warunkami określonymi w koncesji” i nie będą podporządkowywać się wezwaniom szefa KRRiT. – pisze „Gazeta Wyborcza”
– Natomiast regulator rynku nie będzie mógł zabrać takiemu nadawcy koncesji, nawet jeśli jego program zagraża „interesom kultury narodowej, bezpieczeństwa i obronności państwa lub narusza normy dobrego obyczaju” albo ktoś przejmie kontrolę nad takim nadawcą. – zauważa dziennik
– Ustawa przewiduje likwidację Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty i powołanie w jego miejsce Urzędu Komunikacji Elektronicznej, który ma m.in. regulować zasady korzystania z częstotliwości. Utworzenie nowego urzędu będzie na pewno pretekstem do zmiany obecnego szefa URTiP Witolda Grabosia, którego działalność PiS krytykował już nieraz. Podobny ruch wykonał cztery lata temu SLD, by wymienić ówczesnego prezesa Urzędu Regulacji Telekomunikacji Kazimierza Ferenca (AWS). Do nazwy instytucji dodano „i Poczty”, a miejsce Ferenca zajął popierany przez SLD Graboś. – informuje „GW”