Informację podało źródło zbliżone do belgijskiej firmy. Spółka zatrudnia obecnie około 19-20 tys. osób, redukcja dotknie, co piątą osobę.
Należący w 49 proc. do amerykańskiego SBC Communications i w 51 proc. do skarbu państwa, operator poinformował w poniedziałek, że zwolni część swojej załogi. Nie podana została jednak żadna konkretna suma.
Restrukturyzacja ma usprawnić organizację pracy w firmie oraz obsługę klienta, który będzie miał m.in. możliwość sprawdzenia swojego billingu przez Internet.
Rzecznik prasowa Belgacom uważa, że jakiekolwiek liczby będzie można podać dopiero za parę miesięcy, kiedy to firma zakończy planowanie procesu zmian.
Rząd Belgii zapowiadał wielokrotnie, że będzie starał się znaleźć inwestora strategicznego dla części swoich udziałów w firmie. Spółka zaprzecza jednak, jakoby to zwolnienia miały uatrakcyjnić ofertę władz.
od 1990 roku, po tym, jak Belgacom został częściowo sprywatyzowany, pracę straciło 6000 osób, kolejne 6000 zostało przesunięte na inne stanowiska. Ponadto spółka zatrudniła w tym czasie dodatkowe 2000 osoób.