Prognozy ciągną w dół Stany Zjednoczone i Europę Zachodnią. Przewidywany wzrost na tych rynkach zmniejszył się do odpowiednio 3,5 i 3,9 procent. Sytuację w branży ratują kraje rozwijające się, odpowiadające za 62 proc. nakładów.
W stosunku do prognozy przedstawionej w marcu wydatki tych państw zwiększyły się o 0,7 proc. do poziomu 11,8 procent. Globalne nakłady branży reklamowej w bieżącym roku wzrosnąć mają o 6,6 proc. Jest to 0,1 proc. więcej, niż marcowe prognozy ZenithOptimedia.
Nakłady na reklamę wynieść mają 517,515 mln dol., przy czym w Stanach Zjednoczonych osiągną 194,990 mln dol, w Europie Zachodniej 124,420 mln, w rejonie Azja-Pacyfik 111,534 mln, a Środkowej i Centralnej Europie jedynie 37,041 mln dolarów.
Największe przyrosty w bieżącym roku zanotują Ameryka Łacińska (17,5 proc.) oraz Europa Środkowa (17,4 proc.). Wśród państw wydających najwięcej na reklamę znalazły się Stany Zjednoczone, Chiny, Rosja, Brazylia oraz Wielka Brytania, które w latach 2007-2010 pochwalić się będą mogły wzrostami na poziomie odpowiednio 9,9; 63,5; 92,1; 79,6 oraz 22,8 procent.
W bieżącym roku najchętniej wybieranym przez reklamodawców medium jest telewizja (37,6 proc.). W dalszej kolejności są: gazety (25,9 proc.) oraz magazyny (11,6 proc.) i internet, który po raz pierwszy przełamie barierę 10 proc. udziału w wydatkach reklamowych.