Mediarun.com

TVP nie chce do POT-u

– Polski Operator Telewizyjny to spółka, którą mają tworzyć Polsat i TVN, by podzielić się kosztami przejścia na cyfrowe nadawanie programu. Ich wstępne szacunki mówią, że będzie to wymagało inwestycji wartych ok. 100 mln zł. Nadawcy podpisali porozumienie już w kwietniu, ale do tej pory spółki nie zarejestrowali. – pisze „GW”.

– Nasz wniosek leży w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów i spodziewamy się opinii w przyszłym tygodniu – mówi Piotr Walter, prezes TVN. Według Wiesława Walendziaka, przyszłego prezesa POT, spółka zostanie zarejestrowana do końca sierpnia.

Zapraszamy Ciebie na konferencję

BEAUTY HEALTH
AI & DIGITAL TRENDS 2025

Marketingsummit.eu

22 MAJA 2025 | Hotel RENAISSANCE - WARSZAWA


II Edycja konferencji dla liderów branży beauty & health!

🔹 AI i nowe technologie – jak zmieniają reguły gry w marketingu beauty?
🔹 e-Commerce 3.0 – personalizacja, która naprawdę sprzedaje!
🔹 Nowe pokolenia, nowe wyzwania – jak mówić do Gen Z i Alpha, żeby słuchali?
🔹 TikTok i influencer marketing – od viralowych hitów do realnych konwersji!
🔹 ESG czy greenwashing? Jak tworzyć autentyczne strategie zrównoważonego rozwoju?
🔹 Jak stworzyć społeczność wokół marki i budować lojalność klientów w digitalu?
🔹 Retail przyszłości – co musi się zmienić, aby sprzedaż stacjonarna przetrwała?


📅 Program i prelegenci - Marketingsummit.eu
🎟️ Bilety - Marketingsummit.eu
🎤 Zostań prelegentem - Marketingsummit.eu

Reklama

– Konfrontację TVP z POT widzowie mogą odczuć na własnej skórze. Już dziś wiadomo, że obie strony mają własny pogląd na standard techniczny emisji cyfrowej. Jeżeli ten spór nie zostanie rozstrzygnięty, to w sklepach mogą pojawić się dwa różne rodzaje przystawek: jedna umożliwi cyfrowy odbiór wszystkich programów TVP, a druga – Polsatu i TVN. – Dyskusje w sprawie standardów odbędą się w gronie POT-u i z klientami POT-u – zaznacza w wypowiedzi dla „GW” Wiesław Walendziak, pomysłodawca POT-u.

Radosław Kubaś, konsultant z firmy doradczej Deloitte, uważa, że decyzja TVP może opóźnić przejście na cyfrę, ale ma też i dobre strony dla widza. – W dłuższym okresie na rywalizacji między TVP i POT skorzysta konsument, bo może ona wpłynąć na kształtowanie się cen przystawek czy wprowadzanie nowych usług – mówi konsultant. Według niego nieobecność TVP w POT w większym stopniu otwiera rynek naziemnej telewizji cyfrowej na nowych graczy. – Inne firmy chcące wejść na polski rynek telewizyjny będą miały ułatwione zadanie, bo będą mogły wykorzystywać konkurencję dwóch ośrodków – powiedział Gazecie Wyborczej Radosław Kubaś.

– Uważamy, że istnieją wszelkie przesłanki, w tym prawne i techniczne dla zastosowania w Polsce, tak jak w krajach europejskich wiodących w zakresie wdrażania telewizji cyfrowej naziemnej, modelu osobnego multipleksu publicznego” – czytamy w piśmie Prezesa Zarządu TVP S.A. do KRRiT.

Telewizja Polska podziela wyrażoną w dokumencie „Działalność Krajowej Rady i Radiofonii i Telewizji w zakresie naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce” opinię KRRiT, że jest to fundamentalne zagadnienie z punktu widzenia przyszłości systemu radiofonii i telewizji w naszym kraju.

– Już od ubiegłego roku prywatni nadawcy zapraszają do spółki także telewizję publiczną. TVP jednak zwlekała, a ostatecznie postanowiła walczyć o cyfrowy eter samodzielnie, żeby utrzymywać przewagę wynikającą z szerszego zasięgu technicznego. – Chcielibyśmy zachować przynajmniej status quo – tłumaczy prezes Dworak. Doradcą telewizji publicznej w tej sprawie była amerykańska firma Booz Allen Hamilton. W środę 10 sierpnia szefowie telewizji publicznej wystosowali do KRRiT 16-stronicowy list, w którym przekonują regulatora do przyznania TVP osobnej wiązki częstotliwości cyfrowych (multipleksu). „Jako rozwiązanie najbardziej naturalne i najpełniej wpisujące się w tendencje europejskie oraz w założenia systemu radiofonii i telewizji w Polsce uznać należy model odrębnego multipleksu publicznego” – czytamy w liście wysłanym również do wiadomości ministra kultury. Stworzenie multipleksu mieszanego – zdaniem TVP – niesie ze sobą m.in. ryzyko przemieszania środków publicznych i prywatnych. – pisze „Gazeta Wyborcza”.

Exit mobile version