Wszystko rozpoczęło się, gdy Piotr Słonina, podczas robienia ławki, doznał kontuzji barku. Prześwietlenie wykazało, iż kość jest złamana i nastąpiło jej przemieszczenie. Jej położenie zagrażało tętnicy i konieczna stała się natychmiastowa operacja. Piotr nie wrócił już do programu, lecz mógł zatrzymać wygrane dotychczas pieniądze – 23 tys. zł.
Program musiał opuścić także jego gospodarz, Jacek Radziński. Gdyż lekarz stwierdził u niego powikłania pogrypowe. W połączeniu ze stresem związanym z zamknięciem, doszło do wtórnej infekcji bakteryjnej i dalsze leczenie Jacka w programie nie było możliwe, więc go opuścił.
Chwile grozy przeżyli realizatorzy programu, gdy zasłabła Kinga, w tym samym czasie na bóle żołądka skarżyła się także Zuzanna. Zaczęto podejrzewać zatrucie salmonellą. Jednak badania przeprowadzone przez dwóch lekarzy wykluczyły taką możliwość.
Chorują także zwierzęta. Po kłopotach z krwawiącym wymieniem kozy, słabą świnią, której trzeba było robić zastrzyki wzmacniające i kaczkami, przyszedł czas na krowę Grażynę. Już podczas przewożenia do obory skaleczyła się w racicę, niezauważona rana zaczęła ropieć. Natomiast przed zabiegiem wyrwała się, przewróciła weterynarza i ubodła Jacka Radzińskiego. Krowa została kupiona do programu, gdyż nie mogła się rozmnażać, teraz jednak zaczęła mieć ruję.
Przyczyną chorób uczestników programu mogą być spartańskie warunki, jakie panują w wiejskim domu. Wymagają one ścisłego przestrzegania zasad higieny.