Tuż po północy 26-letni barman Justin flirtował z Kristą – 28-letnią kelnerką z Louisiany. Nagle, po długim pocałunku, bez ostrzeżenia chwycił nóż i przyłożył go do jej do gardła. „Wściekłabyś się, gdybym cię zabił?” – zapytał.
Scena ta rozegrała się na oczach milionów widzów, którzy od tygodnia śledzą losy uczestników popularnego reality show w sieci telewizyjnej CBS.
Później, w rozmowie z psychologiem Justin tłumaczył, że współlokatorka nie poznała się na jego specyficznym poczuciu humoru – opowiada Arnold Shapiro, producent programu.
Wcześniej Justin kilkakrotnie dostawał upomnienia z powodu niewybrednych komentarzy wobec kobiet. Potrafił się też pokłócić z innym uczestnikiem programu o poduszkę. „Teraz przekroczył wszelkie granice” – komentuje Shapiro.
Program po pierwszym tygodniu emisji zdobył ponad ośmiomilionową widownię. Jego reguły są zbliżone do innych mutacji „Big Brothera” – 12 uczestników mieszka przez trzy miesiące w domu w Kalifornii. Kolejno są wykluczani z programu, głosami telewidzów. Zwycięzca zdobywa pół miliona dolarów.
Podglądanie mieszkańców domu Wielkiego Brata jest możliwe nie tylko za pośrednictwem telewizji. Przez całą dobę zamgania uczestników programu można śledzić na stronach internetowych CBS. Za dostęp do nich trzeba jednak płacić.