Mediarun.com

Jak Chińczycy komputerowo poprawili otwarcie igrzysk

Jak Chińczycy komputerowo poprawili otwarcie igrzysk 1216292079

ale zostało zmiksowanych w komputerze. W dodatku dziewczynka, która zaśpiewała, wcale nie śpiewała.

To był jeden z najbardziej efektownych punktów perfekcyjnej ceremonii otwarcia olimpiady. Telewidzowie w pewnym momencie zobaczyli, jak „niewidzialny olbrzym” biegnie z pekińskiego placu Tiananmen do Ptasiego Gniazda – na główny stadion olimpijski. Jego kolejne kroki wyznaczały wybuchy sztucznych ogni układających się w kształt stopy.

Zapraszamy Ciebie na konferencję

HEALTH & BEAUTY DIGITAL & MARKETING TRENDS 2025

Marketingsummit.eu

16 KWIETNIA 2025 | Hotel RENAISSANCE - WARSZAWA


II Edycja konferencji dla liderów branży beauty & health!

🔹 AI i nowe technologie – jak zmieniają reguły gry w marketingu beauty?
🔹 e-Commerce 3.0 – personalizacja, która naprawdę sprzedaje!
🔹 Nowe pokolenia, nowe wyzwania – jak mówić do Gen Z i Alpha, żeby słuchali?
🔹 TikTok i influencer marketing – od viralowych hitów do realnych konwersji!
🔹 ESG czy greenwashing? Jak tworzyć autentyczne strategie zrównoważonego rozwoju?
🔹 Jak stworzyć społeczność wokół marki i budować lojalność klientów w digitalu?
🔹 Retail przyszłości – co musi się zmienić, aby sprzedaż stacjonarna przetrwała?


📅 Program i prelegenci - Marketingsummit.eu
🎟️ Bilety - Marketingsummit.eu
🎤 Zostań prelegentem - Marketingsummit.eu

Reklama

Ale tylko jeden z nich dział się w realnym czasie. Reszta wybuchów została wcześniej nagrana i zarejestrowana w komputerze. W piątek zmiksowany obraz zobaczyli ludzie na całym świecie przekonani, że dzieje się naprawdę.

W sobotę techniczny trik ujawniła chińska gazeta, potem podchwyciła zachodnia prasa. Wczoraj Wang Wei, wysoki przedstawiciel komitetu organizacyjnego igrzysk, potwierdził, że tak było. Wang nie widzi jednak w tym nic złego.

Okazało się, że o kulisach „ognistych kroków” opowiedział prasie przedstawiciel chińskiej firmy Crystal Fireworks, która przygotowała tę część widowiska. Nakręcił wybuchy sztucznych ogni z wyprzedzeniem, a za pomocą komputera stworzył wrażenie, że sfilmowano je z lecącego helikoptera lekko trzęsącą się kamerą. Trik był tak perfekcyjny, że pokazywał nawet smog, jaki panował w piątek w Pekinie.

– Widzowie uwierzyli, że oglądają spektakl na żywo. Uznaliśmy więc, że misja jest wykonana – pochwalił się chińskiej gazecie Gao Xiaolong, który odpowiadał za efekty wizualne w czasie otwarcia igrzysk.

Organizatorzy tłumaczą, że użyli nagrań, bo pogoda w piątek była niepewna i mogła wszystko popsuć. Zadecydowały też względy bezpieczeństwa – filmowanie tak dużej liczby wybuchających ogni z helikoptera mogłoby skończyć się katastrofą. A nakręcenie całości z jednego miejsca było z kolei niewykonalne technicznie.

To nie koniec niespodzianek. Wiadomo, że dziewczynka, która podczas otwarcia zaśpiewała chińską pieśń patriotyczną, tylko udawała, poruszając ustami. Powiedział o tym wczoraj autor muzycznej oprawy widowiska Chen Qigang.

Dziewięciolatka Lin Miaoke jest co prawda ładna, ale, niestety, nie ma głosu. W efekcie usłyszeliśmy głos innego dziecka, siedmioletniej Yang Peiyi. Ona z kolei śpiewa jak słowik, ale ma nierówne uzębienie i jest zbyt pyzata.

– Nie wybraliśmy małej Yang, bo chcieliśmy pokazać właściwy obraz, myśleliśmy o tym, co będzie najlepsze dla narodu – powiedział Chen. Tymczasem „China Daily” i reszta prasy chińskiej już okrzyknęły Lin Miaoke nadzieją chińskiej piosenki.

Po tych rewelacjach wrze w chińskim internecie. Padają pytania, czy tak zmontowany show jest prawdziwy, czy fałszywy? I jakie są granice stosowania trików komputerowych w transmisji na żywo?

Większość chińskich internautów broni decyzji władz. „Mimo że to nie to samo, co na żywo, naszym obowiązkiem jest wspierać olimpiadę. I przyjąć wyjaśnienia władz, a nie podważać je” – pisze Xin Shuibin w dużym portalu Baidu.com.

Więcej na http://www.wyborcza.pl

Exit mobile version