W ciągu pierwszych trzech kwartałów rynek reklamy wzrósł o niecałe 4,8 proc. Polskie firmy zwiększyły wydatki na reklamę w tym czasie do 5,94 mld z
ł.
Wzrosty przychodów w porównaniu z analogicznym okresem 2009 roku odnotowały: reklama kinowa (+25,6 proc.), internet (+23,1 proc.), TV (+8,3 proc.) oraz radio (+0,9 proc.).
Pozostałe media odnotowały ujemną dynamikę: reklama zewnętrzna (-13,4 proc.), dzienniki (-6,2 proc.) oraz magazyny (-6,1 proc.).
Udział internetu w polskim mediamiksie wzrósł z 11,9 proc. do 14,0 proc. a TV z 49,9 proc. do 51,5 proc. W porównywalnym okresie roku ubiegłego udział internetu utrzymywał się na poziomie podobnym do magazynów (ok. 11 proc.), w bieżącym roku dystans między tymi dwoma mediami jest już bardzo widoczny (14,0 proc. vs. 9,9 proc.). Zdaniem Starlinka bardzo silnie swoją aktywność w internecie wzmocniły takie sektory jak motoryzacja, handel, sektor FMCG.
W sektorze telewizyjnym widać wyraźny wzrost udziału stacji tematycznych – z 12 proc. do 16 proc. Nakłady na te stacje zwiększyły się o 44 proc., podczas gdy wydatki w stacjach głównych urosły o 3,8 proc. Istotnie rosną również nakłady na sponsoring telewizyjny – wzrost wydatków o 34,5 proc.
Największy wpływ na wzrost wartości rynku reklamowego miały sektory: żywność, produkty farmaceutyczne, motoryzacja, odzież, komputery, higiena i pielęgnacja, produkty AGD oraz meble.
Wyraźny spadek wydatków reklamowych jest widoczny jedynie w przypadku trzech sektorów: podróże, czas wolny oraz media. W pozostałych sektorach, w tym w finansowym nastąpiła stabilizacja wydatków na poziomie ubiegłorocznym.
Zdaniem analityków ze Starlinka sytuacja ta wskazuje na ożywienie rynku reklamowego, szczególnie od II kwartału. Sektory, które w ubiegłym roku zamroziły wydatki (odzież, komputery, meble) odnotowują w tej chwili najwyższą dynamiką.
KOMENTARZ:
Lidia Kacprzycka, dyrektor generalny, Starlink
W kluczowych jesiennych miesiącach październiku i listopadzie spadł wyraźnie popyt na reklamę telewizyjną. Przenoszenie budżetów reklamowych na tańsze miesiące, oraz fakt iż tempo wzrostu sprzedaży w kluczowych sektorach reklamowych nie idzie w parze z tempem wzrostu wydatków na reklamę może być powodem korekty budżetów reklamowych do końca tego roku.