Mediarun.com

Prince kończy z siecią

Prince kończy z siecią 1280231714

w którym ukazało się dość nietypowe oświadczenie artysty na temat śmierci internetu.

„Internet jest całkowicie skończony. Nie widzę powodu, dla którego miałbym dystrybuować moje nowe nagrania przez iTunes czy gdziekolwiek indziej. Nie zapłacą mi za nie z góry, a później będą mieli pretensje o to, że ich nie dostają” – stwierdził Prince, szokując opinię publiczną.

Zapraszamy Ciebie na konferencję

BEAUTY HEALTH
AI & DIGITAL TRENDS 2025

Marketingsummit.eu

22 MAJA 2025 | Hotel RENAISSANCE - WARSZAWA


II Edycja konferencji dla liderów branży beauty & health!

🔹 AI i nowe technologie – jak zmieniają reguły gry w marketingu beauty?
🔹 e-Commerce 3.0 – personalizacja, która naprawdę sprzedaje!
🔹 Nowe pokolenia, nowe wyzwania – jak mówić do Gen Z i Alpha, żeby słuchali?
🔹 TikTok i influencer marketing – od viralowych hitów do realnych konwersji!
🔹 ESG czy greenwashing? Jak tworzyć autentyczne strategie zrównoważonego rozwoju?
🔹 Jak stworzyć społeczność wokół marki i budować lojalność klientów w digitalu?
🔹 Retail przyszłości – co musi się zmienić, aby sprzedaż stacjonarna przetrwała?


📅 Program i prelegenci - Marketingsummit.eu
🎟️ Bilety - Marketingsummit.eu
🎤 Zostań prelegentem - Marketingsummit.eu

Reklama

Muzyk twierdzi, że jego nagrania nie staną się kolejnym internetowym przebojem, ponieważ będą w podobny w sposób dystrybuowane również w innych europejskich krajach.

Oświadczenie Prince’a spotkało się z ironiczną krytyką użytkowników internetu, który wysunęli nawet propozycję, żeby o domniemanej śmierci internetu zacząć dyskutować na… internetowym forum.

Prince (który w swojej 30 letniej karierze sprzedał ponad 100 milionów nagrań) podkreśla, że w muzyce albo stawia się na jakość, albo na ilość. W cyberświecie, gdzie muzyka jest za darmo, możemy znaleźć bez trudu kolejne tysiące darmowych plików mp3. Nie ma za to miejsca na osobiste uczucia, np. przywiązanie, jakie może odczuwać pasjonat do płyty kompaktowej, czy bezpośredni kontakt z artystą. To właśnie powód, dla którego artysta postanowił „skończyć” z internetem i udostępnić swoje nagrania w innej formie.

Jeszcze kilka lat temu Prince czerpał krocie z grania prywatnych koncertów w jednym z resortów w Las Vegas, za które ludzie potrafili zapłacić nawet ponad 300 dolarów. W zeszłym tygodniu, na francuski występ artysty, sprzedano ponad 20 tys. biletów w cenie 106 dolarów i 3 tys. po 157 dolarów.

Exit mobile version