Gry społecznościowe to żyła złota

Zgodnie z wynikami badań przeprowadzonych przez firmę eMarketer, prawie jedna trzecia użytkowników internetu w USA (62 mln osób) zagra w przeciągu roku za pośrednictwem portali społecznościowych w co najmniej jedną grę miesięcznie. W stosunku do 2010 roku będzie to wzrost o 15%.

Jeszcze szybciej zwiększać się będzie ilość pieniędzy wydawanych przez użytkowników w wirtualnych światach, a także środki przeznaczone na reklamę w tego typu grach. W 2011 gracze mają wydać 653 mln dolarów, w porównaniu do 510 mln w roku poprzednim. Dochody z reklam przyniosą 192 mln dolarów zysku (w porównaniu do 120 mln w 2010).

Wydatki na wirtualne towary przez najbliższe dwa lata ciągle będą największym źródłem dochodu dla producentów social games (60% dochodów), natomiast dochody z reklam w 2012 osiągną poziom 20%.

Pomimo faktu, że na gry na portalach społecznościowych prawdziwe pieniądze decyduje się wydać jedynie 6% użytkowników, to ta grupa wygeneruje dochód rzędu 653 mln dolarów, biorąc pod uwagę jedynie rynek amerykański.

Ostatnio można zauważyć również, że tą gałęzią przemysłu rozrywkowego w coraz większym stopniu interesują się poważni gracze na rynku. W czerwcu producent żywności Cascadian Farm sprzedał za pośrednictwem gry FarmVille 300 mln wirtualnych borówek. Honda promowała wprowadzenie nowego modelu CR-Z za pośrednictwem Car Town, a wytwórnia Sony Pictures za pośrednictwem gier Zyngi, właściciela m.in. CityVille (która przekroczyła właśnie poziom 100 mln aktywnych użytkowników miesięcznie), reklamuje film „Green Hornet”.