od kuchni przekonać się będzie można już dziś w Onet.pl. Kulisy powstawania programów informacyjnych TVN i TVN24 internauci zobaczą dzięki transmisji na żywo, która rozpocznie się o godzinie 10.15 i potrwa do pierwszego wydania „Faktów” o 16. Przez niemal 6 godzin będzie można podejrzeć jak wyglądają poszczególne etapy tworzenia programów stacji i co robią dziennikarze przed wejściem na wizję.
Pracy dziennikarzy i reporterów poszczególnych redakcji oraz nowouruchomionego portalu tvn24.pl przyglądać się będzie – związany z TVN24 – Jakub Porada. Jednocześnie postara się on odpowiedzieć na wszystkie pytania nurtujące widzów i internautów.
Od kiedy TVN latem zeszłego roku przejął Onet.pl zaczęto coraz intensywniej inwestować w nowe media i technologie. Dowodem na to może być start platformy cyfrowej N, czy telewizja dostępna przez telefony komórkowe. Do nowinek dołączył ostatnio również internetowy serwis TVN24.pl, który ruszył w miniony poniedziałek. Poprzez stronę na żywo obejrzeć można programy aktualnie emitowane na antenie stacji. Internauci znajdą tam również m.in.: archiwum materiałów wideo, blogi dziennikarzy, podcasty i forum. Przy tworzeniu witryny pracuje ponad 30 osób, którymi kieruje Jakub Sufin.
Zarząd TVN nie kryje, że wiąże z internautami wielkie nadzieje na dalszy rozwój swojego informacyjnego kanału. – To dla nas szansa, żeby szerzej otworzyć się na widzów, ich opinie czy materiały wideo. Będziemy zachęcać ich do wyrażania poważnych opinii na temat tego, co dzieje się w kraju i za granicą. Jeżeli pochodzących od widzów treści będzie więcej, stacja rozważy stworzenie na ich podstawie nowych programów – zadeklarował na łamach Gazety Wyborczej Adam Pieczyński, członek zarządu TVN odpowiedzialny za pion informacyjny.
Sprzężenie telewizji i internetu to ostatni trend nie tylko w polskich mediach. Wystarczy wspomnieć uruchomione niedawno wp.tv, interia.tv czy iTVP. Na kwiecień zapowiadany jest start onet.tv. Także 4fun.tv poszerza zasięg o o dodatkowy kanał dystrybucji w formacie IPTV. Może więc już niedługo telewizor podziwiać będziemy jedynie w muzeum… jako relikt poprzedniej epoki?