Paulina Rzymska, user experience architect, K2
Wrażenie chaosu potęguje olbrzymia ilość zdjęć, które nie mają większej wartości informacyjnej – są zbyt małe (w środkowej części strony) i odnoszą się do kilku linków jednocześnie. Dodatkowym czynnikiem obniżającym czytelność jest monotonna kolorystyka: w odcieniach niebieskiego utrzymane jest tło, aple w boksach, a także linki. W porównaniu z poprzednią wersją jest też zdecydowanie mniej światła, treści wydają się „pościskane”.
Zastanowiająca jest sekcja „Najnowsze artykuły” umieszczona w dolnej części strony. Jeśli najnowsze, to dlaczego tak nisko? Po przyjrzeniu się liście linków możemy zauważyć, że to w dużej mierze powtórzenie linków z górnej części strony („Gorące newsy”). Przykład ten doskonale pokazuje, że serwis jest przeładowany i chaotyczny.
Starałam się znaleźć pozytywne aspekty nowego o2.pl jednak nie ukrywam, że było to niezwykle trudne. Oczywiście rozumiem, że w przypadku portali trudniej o zmiany rewolucyjne, ale mam wrażenie, że nad nową stroną główną można było jeszcze popracować…
Krzysztof Piwowar, usability manager, Adv.pl
Warto zwrócić uwagę także na fakt, że strona o2.pl nie jest analogią do serwisów onet.pl czy wp.pl lecz lżejszą alternatywą. Alternatywą kierowaną osób szukających czegoś mniej oficjalnego, z lżejszym podejściem do treści zarówno od strony redakcyjnej jak i od strony tematów, jakie są poruszane. Pokuszę się o stwierdzenie, że właściciele o2.pl wiedzą, co robią i starają się maksymalnie wypełnić niszę, jaką zlokalizowali. Dodatkowo linki (a zwłaszcza ich adresy) znajdujące się na stronie pokazują, że strona główna ma stanowić punkt rozprowadzający ruch na poszczególne mniejsze portale z grupy o2.pl. i w mojej ocenie właśnie to realizuje.
Od strony użyteczności, nowa odsłona łamie kilka dobrych praktyk. Można jej wytknąć zbyt małą ilość światła pomiędzy blokami a także samymi treściami, zbyt mały kontrast nagłówków na zdjęciach, sporą ilość kreacji reklamowych, natłok informacji id. Ale pamiętajmy, do kogo jest kierowany ten serwis i na jakiego rodzaju potrzeby stara się odpowiedzieć oraz w jaki sposób komunikować się z przedstawicielami tych grup. W tym kontekście działania o2 są konsekwentną egzekucją ustalonej strategii, a to, że wielu specjalistom (zwłaszcza z dziedziny usability) ten serwis zapewnie nie będzie się podobał, gra tutaj drugo- jeśli nie trzecioplanową rolę.
Jarosław Rzepecki, information architecture team leader, Hypermedia
Dodatkowo z serwisu do tej pory nie zniknęły tak archaiczne funkcjonalności jak zegarek i kalendarz. Dopiero po pogłębionej analizie można dostrzec w jaki sposób zostały posegregowane treści, ale wymaga to zbyt dużego wysiłku ze strony użytkownika.
Portal o2 stawia na komunikację obrazkową w bardzo ortodoksyjnym wydaniu, co owocuje ogromną ilością zdjęć na stronie głównej. Niestety projektantom nie udało się ich w klarowny sposób ułożyć w serwisie tak by zapobiec wrażeniu chaosu.
Wojciech Kmita, architekt informacji, GoldenSubmarine
Podział strony głównej serwisu nie zachwyca. Niby na o2.pl są trzy kolumny, ale tak naprawdę widzimy cztery, ponieważ środkowa została podzielona na dwie części – to rozwiązanie utrudnia czytanie. Taki podział zakłóca przekaz. To, co w środku, powinno być najważniejsze i najbardziej czytelne – przez wąską kolumnę z obrazkami prezentowane tam treści tracą na czytelności. Strona główna robi wrażenie jakby jej jedynym zadaniem było wyświetlenie jak największej liczby newsów, a nie dostarczenie czy selekcjonowanie najistotniejszych informacji.
Na uwagę zasługują chyba jedynie panele z forum oraz z serwisami grupy o2 – oba umieszczone u dołu strony. Pozwalają na szybkie przejście „na skróty” do pożądanych miejsc, bo przecież o2.pl to głównie agregator treści. Szczególnie podoba mi się kolumna „Nasze serwisy”, która poza miniaturką i nazwą, prezentuje także krótki i zwięzły opis pozwalający zorientować się w ich tematyce.
Niestety, ogólne wrażenie jakie wywołała u mnie nowa odsłona portalu o2.pl nie jest dobre. Oglądając stronę główną w dalszym ciągu dostaję „oczopląsu”. Trochę pomaga włączenie Adblocka, ale w serwisie nadal jest dość ciasno, co nie ułatwia czytania – wręcz przeciwnie.
Pytanie na koniec: gdzie jest wyszukiwarka?