Protest, zainicjowany przez portal finansowy Money.pl, odbił się szerokim echem w środowisku polskiego internetu do protestu przyłączyło się ponad 180 partnerów – portali, wortali, serwisów oraz firm internetowych. W wyniku akcji zebranych zostało ponad 100 tys. podpisów internautów pod listem protestacyjnym.
W debacie udział wzięli Minister Nauki prof. Michał Kleiber, rzecznik Ministra Finansów Wiktor Krzyżanowski, poseł PO Tadeusz Jarmuziewicz oraz przedstawiciele największych polskich portali, firm internetowych oraz przedstawiciele dostawców usług internetowych w Polsce.
Dyskusja rozpoczęła się od przekazania Ministrowi Nauki przez przedstawiciela Money.pl – Piotra Krawca, listu protestacyjnego wraz ze 100 tys. zebranych podpisów. Następnie rozgorzała burzliwa debata – trwająca ponad 2 godziny – w czasie której przedstawiciele portali starali się przekonać Ministerstwo Finansów do zmiany decyzji w zakresie podniesienia podatku VAT z 7 do 22 proc. na usługi dostępu do Internetu, wskazując negatywne konsekwencje tej decyzji – zahamowaniem tempa rozwoju internetu, ograniczenie wzrostu polskiej gospodarki, pogłębieniem zacofania cywilizacyjnego polskiego społeczeństwa, opóźnieniem wdrożenia idei „Społeczeństwa informacyjnego” oraz zmniejszeniem konkurencyjności Polski na tle innych krajów europejskich.
Rzecznik Ministra Finansów tłumaczył podwyżkę przymusem dostosowania – stawek VAT na dostęp do internetu – do przepisów obowiązujących w UE, z których wynika jednoznacznie dostęp do internetu na terenie krajów UE musi być opodatkowany podstawową stawką VAT obowiązującą na terenie danego kraju. W Polsce wysokość tej stawki wynosi 22 proc.
Większość uczestników debaty za główną przyczynę wysokich cen internetu w Polsce wskazywało mało konkurencyjny polski rynek telekomunikacyjny oraz brak długofalowej strategii państwa zakresie rozwoju internetu.
Wnioski po debacie są następujące stawka podatku VAT na internet na pewno zostanie podniesiona z 7 proc. do 22 proc. od 1 maja 2004 r. – Ministerstwo Finansów jest w tej kwestii nieubłagane. Pytanie – jak dużo zdrożeje internet? – zależy teraz od telekomów, w tym przede wszystkim od Telekomunikacji Polskiej. Czy TP SA weźmie na siebie choć część podwyżki? Na to pytanie przedstawiciel monopolisty nie udzielił odpowiedzi.
Ceny dostępu do internetu spadną po wprowadzeniu realnej konkurencji na tym rynku zakończył Minister Nauki.