Jan Dworak chce wprowadzenia rządów silnej ręki. Z tego powodu pragnie mieć wpływ na wszystkie decyzje związane z polityką kadrową TVP. Ryszard Pacławski, wiceprezes do spraw programowych uważa te posunięcia prezesa za ingerowanie w jego kompetencje. Spór związany jest też bezpośrednio z decyzjami programowymi TVP. Nic dziwnego, ponieważ to prezes jest pierwszą ofiarą ewentualnych niedociągnięć. Dworak chce mieć nadzór nad TVP1 i TVP2. Próbował nawet przeforsować uchwałę, w której nastąpił nowy podział kompetencji jego i wiceprezesa. Zarząd nie przyjął propozycji nowego szefa TVP. Spór jest widoczny na każdym kroku. Jego odbiciem była sprawa wyboru nowego szefa telewizyjnej Jedynki. Dworak nie zgodził się na rekomendowanego przez Pacławskiego Macieja Mrozowskiego. W konsekwencji prezesem TVP1 został Maciej Grzywaczewski.
Obecny prezes TVP z nieufnością patrzy na Ryszarda Pacławskiego. Pomiędzy mężczyznami dochodzi do zgrzytów również w obecności dużej publiczności. Rada Nadzorcza próbuje załagodzić spór, ale środki jakie podejmuje interpretowane są jako mało konsekwentne i zdecydowane. Otwarta wojna pomiędzy dwoma czołowymi członkami zarządu negatywnie wpływa na zmiany w Telewizji Polskiej i opóźnia je. Niektórzy obserwatorzy zarzucają TVP, że nadal kierowana jest przez Kwiatkowskiego z ukrycia. Były prezes może wciąż posiadać w telewizji publicznej duże wpływy. Codziennie wprowadzane są kolejne zmiany personalne a dziennikarze, których oskarżało się o sprzyjanie staremu szefostwu tracą swoje programy. Oznaki wewnętrznego bałaganu i niestabilności w Telewizji Polskiej mają swoje odzwierciedlenie na zewnątrz. Ukazała to niedawno sprawa meczu Wisły Kraków, który w końcu wyemitował TVN. Negocjacje ze SportFive zakończyły się fiaskiem. Wiosną bieżącego roku TVP zaprzepaściła też szansę kontynuacji festiwalu w Sopocie. Zbyt zajęta wewnętrznymi zmianami telewizja publiczna nie miała czasu na wynegocjowanie udziału w kolejnych edycjach festiwalu.