Viacom wyłożył na transakcję 309 milionów euro. 24 czerwca odbyła się konferencja prasowa z udziałem Toma Frestona, szefa MTV Networks. Zdaniem Frestona Niemcy są sercem europejskiej strategii Viacomu. Jest to najważniejszy rynek dla korporacji, zaraz po Stanach Zjednoczonych. Przejęcie Vivy pozwoli na szeroką ekspansję na terytorium Niemiec. Tom Freston podkreślił, że obecność MTV i Vivy w jednej rodzinie umożliwi stworzenie komplementarnego, różnorodnego i interesującego programu dla niemieckich odbiorców. Telewidzowie będą mieli większe możliwości wyboru audycji i odnalezienia interesujących ich treści. Szef MTV Networks zapewnił Niemców, że przejęcie Vivy nie wpłynie na zmniejszenie roli lokalnych artystów na antenie kanałów muzycznych. Zaraz po konferencji prasowej uruchomiona została witryna internetowa www.mtv-viva.com.
Przedstawiciele Viacomu stwierdzili, że Viva jest silną marką i będzie zajmowała szczególne miejsce w MTV Networks. Przejęcie Vivy ma zapewnić korporacji długie perspektywy ekspansji na terenie Niemiec. Transakcja przejęcia Vivy opiera się na podpisaniu porozumień z 14 udziałowcami, w tym dwoma największymi – Time Warner ( 30,6 proc.) oraz Universal Music (15,3 proc.). Viacom przejmie również kanał Viva Plus, który w ostatnim czasie przynosił właścicielowi wiele strat. Na transakcji mają skorzystać również telewidzowie Vivy. Uzyskają oni dostęp do rozległego archiwum muzycznego oraz różnorodnej muzyki z całego świata.
Rzeczywistość może być jednak zupełnie inna od różowego scenariusza zaprezentowanego przez Viacom. Przejęcie Vivy wytworzy niemal monopolistyczną pozycję MTV Networks. Jak powszechnie wiadomo, nic tak nie rozwija, jak dobra konkurencja. Na europejskim rynku kanałów muzycznych do tej pory dochodziło do ostrej rywalizacji między MTV a Vivą. Zmuszało to stacje do odpowiedniej mobilizacji w walce z konkurentem i przedstawienia alternatywnych rozwiązań. Szkoda, że Europa straci markę, która została wykreowana w niej i stworzona całkowicie przez Europejczyków. Niemiecki kanał, który powstał w 1993 roku niewątpliwie wprowadził nową jakość telewizji muzycznej. Viva od początku postawiła na lokalnych wykonawców. Interesujące jest, jak zareagują organy Unii Europejskiej. Niedawno, ze względu na możliwość monopolistycznej organy antymonopolowe przedłużały proces przejęcia włoskiej platformy cyfrowej Stream przez Vivendi. Ostatecznie to News Corporation przejęło Stream. Komisja Europejska nie dopuściła też do sytuacji, w której brytyjski pakiet Sky Digital posiadałby wyłączność na wszystkie prawa do emisji rozgrywek ligi angielskiej.
Wśród wielu niepewności związanych z przejęciem Vivy istotna jest także kwestia polska. Nasz kraj jest chyba najbardziej podobnym do Niemiec, ponieważ tylko w Polsce i Niemczech obok siebie funkcjonują zarówno MTV, jak i Viva. W bajecznych strategiach Viacomu nie było ani słowa na temat Polski. Może się zatem okazać, że polscy widzowie stracą nieco więcej niż niemieccy. Według Gazety Wyborczej, powołany został komitet integracyjny, który przeanalizuje sytuację w poszczególnych rynkach i podejmie decyzje w sprawie dalszych losów kanałów. W Polsce Viva posiada prawie dwa razy większą oglądalność od MTV. Pomogła w tym bardzo niekodowana emisja satelitarna. Czy po integracji kanałów dojdzie do jej zakodowania? Z pewnością doprowadziłoby to do niezadowolenia wielu posiadaczy zestawów satelitarnych.