– Technicznie jesteśmy gotowi do przeprowadzenia relacji. Deadline przypada we wtorek. Jeśli do tego dnia jakoś się porozumiemy, to w środę możemy pokazać mecz z WIT-em – zapewnił Gazetę Wyborczą Zbigniew Badziak, który jedną z osób negocjujących wykup praw telewizyjnych.
– Nikt się jeszcze ze mną nie kontaktował, ale skoro TVP chce rozmawiać, to my też. Przecież i ja rozumiem rozżalenie kibiców. Mecze Wisły powinny być w telewizji – mówi Gazecie Wyborczej Andrzej Placzyński, dyrektor ds. sportowych Sportfive.
TVP nie pokazała eliminacji Ligi Mistrzów z udziałem Wisły Kraków. Według informacji Gazety Wyborczej poszło o pieniądze oraz umowę, którą podpisano ze SportFive jeszcze za prezesury Roberta Kwiatkowskiego. Nowy zarząd TVP twierdzi, że umowa ta nie obowiązuje. Przeciwnego zdania jest spółka SportFive. Gazeta Wyborcza dowiedziała się, że SportFive próbował przedłużyć umowę. Zwrócił się jednak do niewłaściwych osób – Janusza Basałaja i Zygmunta Lankiewicza z zarządu redakcji sportowej TVP. Kodeks spółek handlowych wymaga jednak podpisu członka zarządu, bez którego umowa jest nieważna. – Jeśli sprawa trafi do sądu, a nie wykluczamy takiej ewentualności, wygramy. Sportfive nie udowodni bowiem, że przesłał dokument przedłużający umowę komuś z członków zarządu, bo tego nie zrobił – dowiedziała się Gazeta Wyborcza od anonimowego informatora z TVP.