Mediarun.com

Pani minister śpiewa za pieniądze

Posłowie pytali we wtorek wiceministra skarbu, na co TVP wydaje pieniądze. Niektórzy z nich wyrażali przy tym poważne wątpliwości co do prawidłowego przepływu pieniędzy w strukturach telewizji publicznej.

Jako jeden z przykładów kontrowersyjnej polityki TVP, Iwona
Śledzińska-Katarasińska z PO podała ostatni występ członkini Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Danuty Waniek w programie „Śpiewające Fortepiany” (patrz: Okienko). Za udział w nim minister otrzymała honorarium. – Nie wiem osobiście, czy chcę oglądać wysokich dostojników państwowych np. w roli śpiewaków operowych – mówiła posłanka i pytała: – Kto właściwie czuwa nad tym, jak pieniądze są wydatkowane, czy istnieją jakiekolwiek zasady, które chroniłyby moje pieniądze, pieniądze podatnika, przed fundowaniem apanaży dla prominentnych działaczy różnych organów państwa.



Reklama

Według Śledzińskiej-Katarasińskiej, Sejm nie ma żadnej kontroli nad wydatkowaniem pieniędzy przez TVP. „Mamy państwo w państwie i nieszanowanie pieniędzy – a przy okazji misji publicznej TVP – uważa.

Wiceminister Ostrowska broniła TVP. – Jeżeli nawet było wypłacone honorarium, to zapłaciła je nie telewizja, a producent programu – mówiła. Poinformowała, że Waniek przeznaczyła honorarium na rzecz stowarzyszenia „Europa jest wśród nas”. Ostrowska ripostowała też, że ten, kto nie lubi minister Waniek niech nie ogląda jej w telewizji.

Argumenty te nie przekonały Śledzińskiej-Katarasińskiej. – To, że producent wypłacił honorarium nie zmienia sytuacji, bo od tego producenta telewizja kupiła program – zauważyła posłanka.

Exit mobile version