– Sąd uznał go za winnego molestowania seksualnego siedmiu podległych mu pracownic. Postępowanie zostało warunkowo umorzone na rok. Sąd nie orzekł kary, bo eksdyrektor cieszył się dobrą opinią. Niemniej wyrok jest prawomocnyi ostateczny. Rada programowa wrocławskiej TVP problemem zajęła się w maju. W tajnym głosowaniu tylko trzy osoby chciały go odwołać z funkcji szefa, 7 poparło go, a jedna wstrzymała się od głosu. Czterech członków w ogóle nie przyszło na zebranie. – Przewodniczącym rady nie może być człowiek skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwo. Rada powinna stać na straży dobrego obyczaju, przynajmniej w telewizji – oburzali się Stanisław Drozdowski i Mariusz Urbanek, wówczas szefowie jednego z dolnośląskich tygodników. Głosowali za odwołaniem Lesienia. O swoim stanowisku poinformowali Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, która powołuje członków poszczególnych rad. – donosi „Gazeta Wrocławska”