Mediarun.com

Lapsusy słowne z meczu Polska-Anglia

. Lapsusy słowne popełnili m.in. zasiadający w meczowym studio: Włodzimierz Szaranowicz, czy Jan Tomaszewski.

Korzystnie zaprezentował się natomiast Maciej Szczęsny.

Zapraszamy Ciebie na konferencję

BEAUTY HEALTH
AI & DIGITAL TRENDS 2025

Marketingsummit.eu

22 MAJA 2025 | Hotel RENAISSANCE - WARSZAWA


II Edycja konferencji dla liderów branży beauty & health!

🔹 AI i nowe technologie – jak zmieniają reguły gry w marketingu beauty?
🔹 e-Commerce 3.0 – personalizacja, która naprawdę sprzedaje!
🔹 Nowe pokolenia, nowe wyzwania – jak mówić do Gen Z i Alpha, żeby słuchali?
🔹 TikTok i influencer marketing – od viralowych hitów do realnych konwersji!
🔹 ESG czy greenwashing? Jak tworzyć autentyczne strategie zrównoważonego rozwoju?
🔹 Jak stworzyć społeczność wokół marki i budować lojalność klientów w digitalu?
🔹 Retail przyszłości – co musi się zmienić, aby sprzedaż stacjonarna przetrwała?


📅 Program i prelegenci - Marketingsummit.eu
🎟️ Bilety - Marketingsummit.eu
🎤 Zostań prelegentem - Marketingsummit.eu

Reklama

Gadanie na ekranie (mecz Anglia – Polska):

Jan Tomaszewski do Włodzimierza Szaranowicza: – Szlachectwo zobowiązuje. Warto byłoby, aby któryś z nas odczarował tę bramkę angielską.

Dariusz Szpakowski: – Brawo Maciej, Marcin Baszczyński!

Szaranowicz: – (…)Radek Radomski(…)

Tomaszewski: – (…)Strzeliliśmy bramkę jako jedyny zespół w grupie(…).

Tomaszewski przy golu Owena: – Frankowski potwierdził, że piłka szuka go w polu karnym. Właśnie tutaj…, a nie… to jest ta pierwsza bramka, którą strzelił Ashley Cole (nie grał w tym meczu – przyp.red.)

Szpakowski: – Widzą państwo oglądających mecz w skupieniu Włodzimierza Lubańskiego i Włodzimierza Szaranowicza. Zasępione twarze, jak wszystkich kibiców. (przy remisie – przyp. red.)

Szpakowski: – Słyszycie Państwo takie pojękiwania, bo to gracz Liverpoolu, a za Liverpoolem w Manchesterze się nie przepada (o P. Crouchu – przyp.red.).

Maciej Szczęsny: – Można żartem powiedzieć, że na boisku mamy za dużo dobrych bramkarzy, a w studio mamy za dużo wygadanych bramkarzy. I niech tak zostanie, przynajmniej z mojego punktu widzenia (uśmiech).

Exit mobile version