‘Fakty są nienaruszalne’ – głosił dawny slogan reklamowy magazynu informacyjnego TVN. Dzisiaj te słowa, wraz z pożegnanym już dawno Tomaszem Lisem wydają się być nieaktualne. Osoby, które myślały, że innowacyjność programu informacyjnego TVN skończy się wraz z odejściem Lisa są w błędzie. Od początku września prezenterzy Faktów będą prowadzić program na stojąco. Studio zostanie naszpikowane najnowocześniejszymi technologiami oraz projektorami. TVN obrał sobie taktykę zbliżoną do brytyjskiego Sky News, który zaraz po wprowadzeniu takich zmian odnotował znaczny wzrost oglądalności.
Telewizja Waltera musi jednak uważać, ponieważ zbytnia rewolucja w Faktach może się okazać niekorzystna dla stacji. Przeciętny Kowalski od 7 lat przyzwyczaił się już do niebieskiego studia. Niepokój w tym przypadku może się okazać rzeczywiście uzasadniony. Studio, którego projekty i zdjęcia są sprytnie skrywane przez pracowników ITI, w niektórych momentach da ludziom poczuć, że naprawdę żyjemy w XXI wieku. Zamontowany został nawet stół obrotowy. Pocieszeniem dla TVN jest jego doświadczenie. Pamiętajmy jak sprytnie wykorzystał supernowoczesne urządzenie nadawcze, które ITI posłużyło do relacji z Afganistanu, ale stanowiło także idealne źródło zarobków. Ze sprzętu korzystali dziennikarze Al. Jazeery a nawet CNBC.
Spektakularne zmiany już wkrótce. Tymczasem od niedzieli główne wydanie Faktów prowadzi również Grzegorz Kajdanowicz. Już w poniedziałek na antenę TVN wraca Marcin Pawłowski, który przez czas urlopu Bogdana Rymanowskiego będzie go zastępował.