…pracującemu dla Al – Dżaziry Irakijczykowi Diyarowi al-Omariemu. Inny reporter, Tayseer Alouni, otrzymał nakaz opuszczenia kraju.
„Al-Dżazira żałuje tego zaskakującego i nagłego, nieusprawiedliwionego kroku” głosi oświadczenie stacji, które dodaje też, że irackie władze nie podały przyczyn swojej decyzji. Telewizja przerwała nadawanie normalnego programu, by zaprezentować swoje oświadczenie.
Jeden z szefów Al-Dżaziry Ibrahim Helal powiedział jednak agencji Reutersa, że reszta z ósemki korespondentów stacji pozostaje w Iraku. „Nie będą nam mówić, kto może a kto nie może pracować”, miał oświadczyć Helal. Arabski kanał nadal też zamierza prezentować zdjęcia z Bagdadu, Basry i Mosulu, jednak już bez dziennikarskiego komentarza.
Nadająca z Kataru telewizja uważana jest za bardzo wpływową w świecie arabskim. Amerykanie i Brytyjczycy oskarżają stację o fałszowanie obrazu wojny. Szczególny gniew aliantów wywołało pokazanie w pierwszych dniach konfliktu ciał zabitych żołnierzy koalicji.
Strona internetowa stacji została w zeszłym tygodniu skutecznie zaatakowana przez hakerów. Część korzystających z jej serwisu była przekierowywana na strony pornograficzne.