Wicepremier wypowiada się wyłącznie dla publicznej telewizji, bywa w publicznym radio w Sygnałach dnia, dał wywiad Trybunie. Nie interesują go widzowie, słuchacze i czytelnicy większości prywatnych mediów: RMF FM, Radia Zet, TVN czy Rzeczpospolitej – pisze Nowakowska.
Według dziennikarki Gazety, trudno liczyć na wywiad z wicepremierem. W resorcie można usłyszeć, że istnieje nieformalna czarna lista redakcji i dziennikarzy, którzy nawet nie mają co marzyć o interview z wicepremierem. Są na niej i Gazeta Wyborcza, i Rzeczpospolita, i Wprost, i Monika Olejnik.
Autorka przypomina, że i za poprzedniej kadencji minister Grzegorz Kołodko nie był ulubieńcem mediów. Do dziś w sejmowych kuluarach krążą opowieści, jak o mały włos nie pobił dziennikarki, innej nawymyślał od najgorszych. Gazetę Wyborczą nazwał „koszerną”, choć później zaklinał się, że mówił „koszmarna”.
Przeczytaj również: