Rodzina… to siła bez względu na jej kształt. Moja z trudem mieści się w obiektywie aparatu i na uroczystościach rodzinnych w dużym domu. Najważniejsze w tej kwestii jest jednak jeszcze przede mną.
Mieszkam… całe życie w Warszawie. Od kilku lat w kamienicy artystów malarzy, otoczona przedmiotami, które mnie inspirują.
Moja kariera… jest owocem mojej konsekwentnej pracy nad sobą. Od ponad 6 lat związana jestem z branżą marketingu. Pracowałam po stronie agencji PR, w biurze rzecznika prasowego oraz jako freelancer. Dodatkowo realizowałam się jako krytyk muzyczny i nauczyciel, a teraz wykładowca.
Konkurencji zazdroszczę… partnerskiej konkurencji :) Rynek marketingu i mediów jest bardzo płynny, ludzie i klienci przechodzą z agencji do agencji. Partnerskie relacje to forma dbałości o jakość całego rynku.
Brakuje mi odwagi… by żyć spokojnie.
Porażki… są nauką na przyszłość. Najważniejsze, by błyskawicznie wyciągnąć wnioski i iść dalej.
Ludzi oceniam… po zapoznaniu się z ich argumentami.
Rezygnuję, kiedy… z d’Artagnana zamieniam się w Don Kichota.
Nie interesuje mnie… nie zastanawiam się nad tym, bo mnie to nie interesuje :)
Zawsze znajdę czas na… szukanie inspiracji. Wolne chwile najczęściej spędzam w domowej biblioteczce, filharmonii, na koncertach jazzowych lub warsztatach tańca.
Znajomym polecam… miejsca, w których można smacznie zjeść, szkoły, gdzie można się nauczyć dobrze tańczyć, i nagrania, dzięki którym można poznać nieznane dotąd dźwięki.
Niezastąpiony gadżet… internet i sprzęt grający. Wyrzeczenie się któregoś z nich diametralnie zmieniłoby moje życie.
Pieniądze wydaję… na realizowanie pasji i rozwijanie swoich umiejętności.
Podróże… dalekie, spontaniczne i zmieniające mój punkt widzenia.
Teresa Wierzbowska
