która nabyła prawa do serwisu. Nie ujawniono warunków finansowych umowy.
Nad rozwojem Blipu będą nadal pracować jego założyciele – Marcin Jagodziński i Zbigniew Sobiecki, którzy dołączyli do zespołu spółki Gadu-Gadu.
Jaki był powód sprzedaży serwisu? – Możemy pisać, że jesteśmy dumni, że blipem zainteresowała się firma notowana na giełdzie, znana milionom polskich internautów. To prawda, jesteśmy dumni z tego powodu. Możemy też napisać, że – tu użyję okropnego i oklepanego słowa – „synergia” pomiędzy komunikatorem a platformą taką jak blip jest dość oczywista. Dla nas przynajmniej jest oczywista. Możemy też napisać, że Gadu-Gadu zaoferowało nam satysfakcjonujące nas warunki, w tym warunki finansowe. Tak też było, nikt nas do sprzedaży serwisu nie zmuszał. Ale najważniejsze, to otwartość z jaką spotkaliśmy się w rozmowach z zarządem tej firmy. Poczuliśmy, że nadajemy na jednej fali i dlatego zdecydowaliśmy się na ten deal – pisze na oficjalnym blogu Blipa Marcin Jagodziński.
Jak wygląda najbliższa przyszłość projektu? – Nie ma planów, by go likwidować, łączyć z innym serwisem, czy dzielić na jakieś części. Oczywiście, zapewne będzie serwisem znacznie popularniejszym, niż mógłby być, gdyby nie Gadu-Gadu – dodaje Jagodziński.
Blip pozwala na szybkie publikowanie tekstu, wideo czy zdjęć prosto z komórki na stronie użytkownika w serwisie. Aktualnie z serwisu mogą korzystać tylko beta testerzy.