Zarówno Facebook, jak i Instagram wprowadziły zmiany, które ograniczą ilość danych, do których mogą uzyskać dostęp zewnętrzni programiści. Co to oznacza dla marketerów?
To dowód na to, że firma wciąż stara się uporać po niedawnym skandalu z Cambridge Analytica.
Wiadomość ta była szokiem dla wielu deweloperów, zwłaszcza ze względu na skalę zmian. Instagram wprowadził 96-procentową redukcję tego, jak często programiści mogą pobierać dane ze swojego API dla aplikacji mobilnych. Interfejs API umożliwia teraz aplikacjom innych firm żądanie 200 aktualizacji danych na godzinę, w porównaniu z poprzednimi 5000.
Powoduje to ograniczenie całkowitej ilości informacji, do których te aplikacje mają dostęp. Wpłynie to na wszystko, od aplikacji do gier po te, które mają pomóc marketerom śledzić posty lub skargi użytkowników. Te aplikacje prawdopodobnie przestaną działać po osiągnięciu limitu.
Niektórzy programiści zgłaszają całkowite odcięcie, a Instagram podobno całkowicie przestał akceptować nowe aplikacje.
Listy użytkowników Facebook’a
Facebook ograniczy także dostęp deweloperów do danych, takich jak listy uczestników wydarzeń i listy członków grupy. Aplikacje zaprojektowane do uzyskiwania dostępu do stron grupowych na Facebooku, uzyskiwania dostępu do danych strony lub zezwalania użytkownikom na logowanie się za pomocą danych z Facebooka będą musiały zostać zatwierdzone przez portal.
Facebook planuje także uruchomić funkcję, która pozwoli użytkownikom zobaczyć listę zainstalowanych aplikacji i informacje, które im udostępniają.
Jakie zmiany dotkną twórców internetowych?
Pierre-Loic Assayag, dyrektor generalny i współzałożyciel platformy marketingowej influencer Traackr uważa, że ta zmiana w dostępie do danych prawdopodobnie wpłynie na sposób, w jaki wpływowe osoby spędzają swój czas, a marki wydają pieniądze.